1999
/ 78.29.249.* / 2013-10-24 09:35
Lekarze rodzinni powinni domagac sie rezygnacji z systemu oplat kapitacyjnych na rzecz rozliczania sie ubezpieczalni z pacjentem i strajkowac dotad, dopoki nie zostanie wprowadzona zasada rozliczania sie ubezpieczalni z pacjentem.
Kazdy pacjent powinien placic 100 procentowa usredniona cene na poziomie rynkowym za usluge lekarzowi rodzinnemu, a ubezpieczalnia powinna zwracac odpowiednia czesc refundacyjna pacjentowi np. 75-80% czy 100% za dziecko, bo taki poziom refundacji moze byc zaakceptowany przez spoleczenstwo.
Obecnie lekarz rodzinny przy systemie kapitacyjnym traktowany jest jak najgorszy "robol"
w swiecie medycznym, co 10 minut "nastepny prosze", nie moze nawet zrobic sobie przerwy na kawe czy herbate, bo pacjenci komentuja "lezie na przerwe, a my tu czekamy".
Lekarz rodzinny nie moze byc ograniczany w wysylaniu pacjentow na badania krwi, przeswietlenie pluc itp. Bo coz wtedy jest za leczenie? Czy lekarz rodzinny ma stawiac diagnoze spod duzego palca, czy lekarz rodzinny ma wydac cala przydzielona kwote na badania i jeszcze najlepiej dolozyc z kieszeni meza lub innego wspoldomownika lub pozyczyc od sasiada?
Uwazam, ze nalezy zrezygnowac z bezsensownego brytyjskiego systemu kapitacyjnego stosowanego w Polsce w stosunku do lekarzy rodzinnych.
W calym polskim systemie zdrowotnym, we wszystkich jego segmantach powinna obowiazywac zasada rozliczania sie ubezpieczalni z pacjentem.
Lekarz powinien byc od leczenia i wydawania rachunkow w oparciu o usrednione ceny rynkowe swiadczen/uslug medycznych zarowno w segmencie publicznym jak i prywatnym. NFZ powinien rozliczac sie z pacjentem.
Lekarze rodzinni sa jedynym segmentem w polskim systemie zdrowotnym, ktorzy moga doprowadzic do uzdrowienia finansowania sluzby zdrowia i wprowadzenia zasady rozliczania sie ubezpieczalni z pacjentem.