Forum Forum inwestycyjneFundusze

Lepiej w jeden czy w kilka???

Lepiej w jeden czy w kilka???

lucass81 / 2007-09-12 15:11
Funduszami inwestycyjnymi "interesuje" się od niedawna, własnie wzialem kredyt na 50 tys i chcę zainwestować, czy to dobry czas, choć wiem że takiego nie ma i czy lepiej zainwestować w jeden czy podzielic na 2 lub 3 fundusze akcji???? Może to zbyt banalne pytanie, ale zawsze jest się dobrze kogoś poradzić chocby nawet dla zaspokojenia swego sumienia
Wyświetlaj:
radziej / 2007-09-16 21:05 / Bywalec forum
tak, to zbyt banalne pytanie...
lucass81 / 2007-09-17 09:12
jeśli banalne do dlaczego nie odpowiedziałeś- za trudne, bo banalne pytania zwykle bywają trudne!!!!!!!!!!!!!!!!!!
radziej / 2007-09-17 15:26 / Bywalec forum
jesteś banalny jak twoje banalne pytania, ja nawet banalnych ludzi i ich pytań wąchać nie chcę, twoje nerwy tez sa banalne, caly jestes banalny, globalnie!
lucass81 / 2007-09-17 15:39
jesteś zdufanym bufonem, któremu wydaje się że wszystko wie i pozjadał wszystkie rozumy!!! Kompleksy masz jakieś czy co?????
radziej / 2007-09-17 20:49 / Bywalec forum
masz rację, pozjadałem wszystkie rozumy i dzięki temu wiem, w co inwestować pieniądze i nie zadaję banalnych pytań. kompleksów brak. ty musisz sie strasznie denerwować, prawda? widzę jak mocno klepiesz z nerwów w klawiaturę, po kilka wykrzykników i kilka znaków zapytania, tyle samo co przy pytaniu nad sensem tego co robisz, prawda?
sebastian9 / 91.94.11.* / 2007-09-16 16:19
Wszystko zależy od danej sytuacji na rynku. Sugerowałbym taką platformę inwestycyjną by możliwy był wybór z wielu funduszy polskich i zagranicznych z bezpłatnymi konwersjami i zarządzaniem na zlecenie. Oczywiście oszczędności na podatku belki mile wskazane.
Podstawowe pytanie to na jaki % pożyczyłeś te pieniądze. Jeśli poprzez kredyt gotówkowy na 15-20% lub więcej to muszę przyznać, że lubisz ryzyko.

Mimo to proszę o kontakt i większą ilość informacji, może uda się coś pomóc.
lucass81 / 2007-09-17 09:10
Kredyt jest oprocentowany na 6%- więc spokojnie! Chciałem całą kwotę włożyć tylko w jeden fundusz akcji, w ten sposób oszczędze na prowizjach., oczywiście z bezpłatnymi konwersjami- to jasne oraz z możliwością wbrania gotówki na "bieżące wydatki". Kredyt mam z czego spłacać, więc niewiem skąd te obawy " zarozumiałych pseudo doradców". Chciasłem się dowiedzieć czy lepiej zainwestować w jeden czy kilka, przecież one gdy spadają to wszystkie a gdy rosną to treż wszystkie, róznica jest taka , że różnią sie skalą wzrostu czy spadku????
sebastian9 / 87.96.61.* / 2007-09-17 11:14
W takiej sytuacji to dobry pomysł. Jak Pan słusznie zauważył jak spadają to większość i jak rosną to także, różni ich tylko skala. Sęk w tym by gdy są spadki mieć w tych spadających minimalnie a gdy wzrosty zarabiać na największych, choć przy dobrym narzędziu i informacji można jeszcze i na spadkach zarobić. Sądzę, że przy obecnej sytuacji podzieliłbym kapitał na kilka części ( część w Polsce, część być może w Azji). Obie te części podzieliłbym jeszcze na kilka części w myśl zasady "nie wszystike jajka do jednego koszycka" Dobrze by było mieć to na jednej platformie, gdyż w miarę szybko można reagować na zmiany.
miki3d / 83.16.54.* / 2007-09-13 10:39
A ja akurat nie uważam tego za głupi pomysł. Wielu ludzi majętnych tak robi. Teraz kwestia tego, aby głupio go nie wcielić w życie. Tutaj jest też pytanie co do tego na ile lat to jest kradyt, jak oprocentowany, jakie raty (rosnące czy malejące) itp. Wg tego można znaleźć odpowiedź na pytanie w co inwestować. Czy tylko w 2-3 funudsze? A może aż w 2? Tylko w akcji? Których, polskich czy indyjskich?
lucass81 / 2007-09-13 11:27
Generalnie kredyt jeat pod hipoteke, na 30 lat, a raty stale po 330zl.. Moim celem jest trzymanie w funduszach przez 3 do 5 lat a potem spalta hipoteki i po klopocie:)
A co do doradców, oni nawet nie wiedzą ilu ludzi tak robi jak zrobilem ja, czy oni tez ryzykuja? zawsze mozna zrobic konwersje gdy sa spadki. moze jest to naiwne , ale znam wielu ludzi ktorzy tak zarobili na kolejne mieszkania.
Ja nie pytalem nikogo czy to jest ryzykowne tylko czy 2,3 lub więcej a może jeden np. legg mason?
miki3d / 83.16.54.* / 2007-09-13 11:40
Ja jestem doradcą i wiem jaka to jest skala ;)

Generalnie należałoby zdywersyfikować portfel. Dywersyfikacja zmniejsza ryzyko, choć niekoniecznie obniża możliwe zyski.

Co do wyboru instrumentów - dużo zależy od kwoty inwestycji. Jeśli inwestujesz więcej niż 100 000, to nei wiem, czy forum dyskusyjne jest najlepszym miejscem uzyskania podpowiedzi. Przy takich aktywach możesz mieć dla siebie zawodowego doradcę. Na forum (z całym szacunkiem dla wszystkich) poziom wiedzy piszących jest zróżnicowany.
jan kowalski / 2007-09-13 12:33 / Tysiącznik na forum
mam tylko nadzieję, że nie próbujesz tutaj na następnym naiwnym zarobić?? Ze swojego doswiadczenia mogę powiedzieć, że od inwestora samouka można się wiecej dowiedzieć niż od nakręconego doradcy. I z szacunkiem dla wszystkich, poziom wiedzy wielu doradców także jest zróżnicowany.
lucass81 / 2007-09-13 13:39
naiwny to ty jestes janku, myślac że fachowiec z ciebie
radziej / 2007-09-16 21:13 / Bywalec forum
no i Jankowi dosrałeś, a moim zdaniem nie masz kompetencji do tego typu zadań. stawiasz tak banalne pytania, że przepraszam cie bardzo, ale Janek jest wyżej w rankingu od ciebie i do tego jest w innym rankigu od ciebie...
miki3d / 83.16.54.* / 2007-09-13 13:16
Przykro mi Janie. Naiwny to ja jestem, bo wydaje mi się, że przekonam klienta do siebie wiedzą i rzetelnością a nie technikami sprzedażowymi. Bo sprzedawcą jestem słabym. Żałuję nie raz, że nie mam takiego tupetu, żeby nakręcać ludzi na wysokie prowizje. Tak jakoś wydaje mi się to nieetyczne. Ale cóż, w moja firma skupia samych takich "naiwnych". Przyznaję również, że poziom doradców bywa niższy niż u samouków. W moim przypadku zdecydowałem się na pracę w Xelionie po tym, jak rozczarowałem się kilkoma "doradcami" z innych firm.
radziej / 2007-09-16 21:14 / Bywalec forum
kilka dni z pamiętnika doradcy...
TaS / 2007-09-13 12:54 / Tysiącznik na forum
poziom wiedzy teoretycznej na forum bankowo jest niższy niż u doradców - nie bójmy się tego mowić. Oni kończą kilka lub kilkanaście kursów, zazwyczaj mają odpowiednie wykształenie - choć znam gościa, który po liceum gastronomicznym jest "doradcą finansowym w prestiżowej firmie".

Z drugiej strony owym doradcom brakuje często wiedzy praktycznej - zazwyczaj są to ludzie młodzi lub bardzo młodzi (jak ja) i siłą rzeczy nie mogą pamiętać krachu z końca lat 80, czy początków Polskiej giełdy.
Mogą analizować to na wykresach, mogą czytać miliony prac na ten temat, ale to nie to samo co w tym uczestniczyć.

Bez ryzyka nie ma zabawy - może.

moze jest to naiwne , ale
znam wielu ludzi ktorzy tak zarobili na kolejne mieszkania.

hmmm w Twojej wypowiedzi brakuje takiej sentencji "w ostatnich latach". Fakt wsadzając nawet rok temu 300k przeznaczone na mieszkanie w pko/cs mis można na dzień dzisiejszy miec koło 600k... a to daje nam znacznie większe mieszkanie. Trzymając kilka lat (pamiętacie mieszkania w centrum, np wrocławia po 2500 za metr?) oszczednosci przeznaczone na mieszkanie można już dorobić się było sporego domku i to bez wysiłku... ale hehe znasz kogoś kto tak zrobił np w latach 1999-2003? :)
nie? ooojoj... :D
jan kowalski / 2007-09-12 20:49 / Tysiącznik na forum
kredyt na zakup funduszy, to zdecydowanie zły pomysł. Nie chciałbym być w skórze żyrantów, a jeśli na hipotekę, to wiele kanałow jest jeszcze wolnych, tylko zima idzie.
lucass81 / 2007-09-13 11:28
Generalnie kredyt jeat pod hipoteke, na 30 lat, a raty stale po 330zl.. Moim celem jest trzymanie w funduszach przez 3 do 5 lat a potem spalta hipoteki i po klopocie:)
A co do doradców, oni nawet nie wiedzą ilu ludzi tak robi jak zrobilem ja, czy oni tez ryzykuja? zawsze mozna zrobic konwersje gdy sa spadki. moze jest to naiwne , ale znam wielu ludzi ktorzy tak zarobili na kolejne mieszkania.
Ja nie pytalem nikogo czy to jest ryzykowne tylko czy 2,3 lub więcej a może jeden np. legg mason?
jan kowalski / 2007-09-13 12:25 / Tysiącznik na forum
nie ma większego znaczenia czy otworzysz 2,5 czy 7 funduszy, a takze jakie to będa fundusze. Wyniki wszystkich funduszy to zawsze historia, ktora z reguły się nie powtarza, a opinie na temat każdego z nich będą subiektywne.
Jeśli chcesz się posługiwać lewarkiem, to uderz od razu w akcje, fundusze po prostu nie bardzo się do tego nadają. Na giełdzie szybciej zarobisz, ale też szybciej stracisz, wtedy daj znać, jak przyjda Cię fantować.
lucass81 / 2007-09-13 13:37
widze rzeczywiscie , że tu sami "doradcy", fachowcy i w dodatku wróżki!!! Czyli generalnie co proponujesz, bo z twego bełkotu nic nie wynika - kto nie ryzykuje ten nie ma!!!, a ty trzymaj w skarpecie pieniadze bo jutro bedzie krach albo za tydzien a moze za dwa a moze za 5 lat??????????????
radziej / 2007-09-16 21:17 / Bywalec forum
nerwus, nerwus, nerwus!!!
jan kowalski / 2007-09-13 13:46 / Tysiącznik na forum
jeśli nie potrafisz słuchać głosów rozsądku m. i. TASa, p. Sebastiana i innych to trudno. Ja powtórzę:
daj znać, jak przyjda Cię fantować.


Pozdrawiam
40 latek / 83.4.111.* / 2007-09-12 20:22
lucass - pieniądzie pożyczamy tylko na zakup domu, mieszkania lub na założenie własnego biznesu. Inwestowanie w fundusz nie jest najlepszym pomysłem przy obecnej sytuacji na rynku. Przemyśl zanim podejmiesz decyzję.
sebastian.drutowski / 2007-09-12 16:36 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Aż mnie korci żeby wejść z Panem w polemikę i zadać jedno pytanie - z czego będzie Pan spłacał kredyt gdy okaże się że fundusze nie będą przynosić zysków, a wręcz generować straty? Czy Pan ma na to zabezpieczone środki? A już bywały takie lata, że na giełdzie nie dawało się zarobić. Nie chcę być nudny, ale może któryś ze starszych inwestorów opisze Panu co działo się w latach 2000-2002 i co działo się m.in. z funduszami akcji. Może jestem złym prorokiem, ale to co Pan chce zrobić jest super ryzykowne. Pan pewnie chce spłacać raty kredytu zyskami z funduszy i jeszcze dodatkowo zarabiać. Nie twierdzę że jest to niemożliwe, ale czy to jest realne w dzisiejszej sytuacji? Lepiej niech się Pan nad tym zastanowi, żeby nie skończyło się to jakąś finansową katastrofą. Pozdrawiam
lucass81 / 2007-09-13 11:30
Generalnie kredyt jeat pod hipoteke, na 30 lat, a raty stale po 330zl.. Kredytu nie splacam z funduszy! Moim celem jest trzymanie w funduszach przez 3 do 5 lat a potem splata hipoteki i po klopocie:)
A co do doradców, oni nawet nie wiedzą ilu ludzi tak robi jak zrobilem ja, czy oni tez ryzykuja? zawsze mozna zrobic konwersje gdy sa spadki. moze jest to naiwne , ale znam wielu ludzi ktorzy tak zarobili na kolejne mieszkania.
Ja nie pytalem nikogo czy to jest ryzykowne tylko czy 2,3 lub więcej a może jeden np. legg mason?
sebastian.drutowski / 2007-09-13 13:07 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Czyli ile planuje Pan w ciągu tych pięciu lat zarobić - 150%, 200%, 300%, a może więcej, czy ja dobrze zrozumiałem - na nowe mieszkanie tak jak inni?? A bierze Pan pod uwagę np. ryzyko wystąpienia w tym czasie powiedzmy trzyletniej recesji. I na czym będzie Pan wtedy tak trzaskał te procenty - na obligacjach? Zrozumiał bym jeszcze taką sytuację: Kupił Pan mieszkanie na kredyt i chce inwestycją w fundusze obniżyć sobie wysokość miesięcznych rat , czyli pomóc w spłacaniu kredytu. Ale Pan już chyba podjął decyzję... Wypada mi więc życzyć tylko powodzenia - wydaję mi się że będzie ono bardzo Panu potrzebne. Pozdrawiam
lucass81 / 2007-09-13 13:30
Recesji raczej nie bedzie ida me 2012 i nie sadze ze recesja przyjdzie w ciagu tych pieciu lat, no chyba ze bedzie pan tak nakrecal wszystkich inwestujacych ze byc moze przyjdzie to wszyscy uciekna z gieldy od tego gadania i bedzie krach!!! Mieszkania nie kupilem na kredyt, poprostu wzialem pozyczke pod hipoteke mieszkania, ktore kupilem za gotowke. Zawsze mozna przeniesc na zrownowazony lub obligacje! I TAK RECESJA BEDZIE TRWALA 5 LAT!!! moze w Afryce
sebastian.drutowski / 2007-09-13 14:04 / "Uznany doradca inwestycyjny"
Widzi Pan, tu nie chodzi o żadne nakręcanie, tylko o pewną przezorność. Ja podobnie jak Pan nie życzył bym sobie bessy. Na to że ona w najbliższym czasie będzie lub nie będzie, nie mam żadnych dowodów. Zresztą chyba nikt nie ma. Ale nie branie pod uwagę, że takie ryzyko istnieje - według mojego skromnego zdania jest zwykłym zaklinaniem rzeczywistości. Czy czarnowidztwo lub panika może wywołać krach - nie sądzę, prędzej zachwianie jakichś mechanizmów globalnych poprzez rozregulowanie płynności finansowej. Dobrym przykładem jest tu spłacanie kredytu innym kredytem i tak w nieskończoność - czyli coś na kształt tego co dzieję się obecnie z kredytami subprime w USA. W mojej wypowiedzi naprawdę nie było cienia zgryźliwości. Naprawdę chciał bym żeby się Panu udało, czego jako inwestor z dość długim już stażem Panu życzę. Pozdrawiam
lucass81 / 2007-09-13 14:52
Niech Pan nie myśli, że moja decyzja jest nieprzemyślana i spowodowana szaleństwem, hipoteke splacam z dochodów miesiecznych, a fundusz mam nadzieje, że bedzie tez przynosił zyski, oczywiście jest ryzyko, że fund akcji beda spadaly wtedy jest możliwość przerzucenia w obligacjie i przeczekania. Wie Pan ryzyko zawsze jest, ale ja w życiu kieruje się zasada: kto nie ryzykuje ten nie ma!!!
TaS / 2007-09-12 18:00 / Tysiącznik na forum
gramy w jedej drużynie Sebastianie ;)

choć ja do "starszych graczy" raczej nie należę :)

Generalnie pytanie Lukasa przewijało się kilka razy. Oczywistą kwestią jest, że by zarabiać trzeba ryzykować. W kwestii ryzyka ważne jest pojęcie strachu... bo to właśnie on chroni nas przed głupotą.

Jeśli Pan Lukas nie boi się, że jego "decyzje inwestycyjne" okażą się błędne - będzie nieomylny - to najprawdopodobniej nic go nie chroni...

Jeśli jestem zbyt dosadny to przepraszam, jeśli za mało dosadny to Radziej napewno mnie poprawi :)

PS z drugiej strony tacy ludzie napędzają tą lokomotywę...
radziej / 2007-09-16 21:04 / Bywalec forum
"na pewno" według pisowni rozdzielnie Tasik:), poprawiam Cię:)
Trade / 2007-09-12 16:23 / Bywalec forum
Oczywiście że dywersyfikacja co najmniej 5 funduszy z różnych TFI.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy