jaś
/ 148.81.193.* / 2015-09-15 17:06
cytat "Reformy powinny więc dotyczyć aktywności zawodowej osób starszych (np. przez eliminację możliwości przedwczesnego opuszczania rynku pracy)" Mam 47 lat i 1 m-c pracy fizycznej, same składkowe, a do pełnej emerytury muszę tyrać jeszcze 2 lata i 8 m-cy. Tylko dlatego, że pracuję od 17-go roku życia i miałem na tyle szczęścia, że ominęło mnie bezrobocie. Po prawie 50-ciu latach fizycznej pracy to ja będę wrakiem człowieka, a nie emerytem. (Pracuję bez przerwy od 01-08-1968 r.) Cywilizowane kraje, podnosząc wiek emerytalny, wprowadzają odstępstwa i biorą pod uwagę pracowników o długim stażu pracy. By mieć prawo do emerytury liczy się albo wiek emerytalny, albo długi staż pracy. A nam każą tyrać do upadłego. Niech profesor pokaże mi drugi taki kraj na świecie, gdzie trzeba przepracować fizycznie 50 lat, by mieć prawo do emerytury. No i zasadnicze pytanie: ile mam pracować - 55 lat, czy jeszcze dłużej ?