Panowie w opozycji, przedtem kwiat systemu rządzącego, wówczas jak byli nie dawali a zabierali. Zatem pomysły sa rozbiegane, niedorzeczne, logiki nie ma żadnej. Faktem jest ze podatnicy wypelniaja PIT, ale w większości po co, praktycznie żadnych odliczeń brak, caly podatek z PIT zagospodarowuje budzet, bo ludzie niewiele adresuja 1% wskazać na organizacje pożytku publicznego. Szkoda bo niektóre organizacje mogłyby zebrać duże pieniądze i zrobic coś pozytecznego. Dlaczego opozycja nie zaiteresuje się tymi pieniędzmi, łatwiej siedzieć na kanapach, gadać bzdety i brać kase podatników za pseudo dzialalnosc polityczna. Zatem LiD nie ma racji a wręcz sie myli stawiając bezsensowna teze, nie obniżnai podatków, a dania wprost z marszu pielęgniarkom za przyjście do pracy a nie za pracę. Większość ludzi jeszcze pamięta hasło: czy się robi czy się lezy 2000 tysiace się nalezy. Ale jeżeli rzeczywistość udowodni że pielęgniarki zasługuja na więcej, nalezy dać ale bezpieczniki powinny byc wbudowane, pacjenci winni kontrolowac pracę pielęgniarek i mieć wplyw na efektywność ich pracy. W przeciwnym razie każdy weźmie pieniądze bo mu się należą, ale pracy z tego będzie tyle co kot naplakał.

Domagam się od Borowskiego, żeby jego ugrupowanie przez 3 lata zapewniało tym grupom społecznym wymagane przez nie podwyżki. (sic!)
Niech się zrzekną np. dotacji budżetowej dla partii...