"Oskar"
/ 83.26.199.* / 2010-09-26 18:25
Witam Wszystkich !
Przeglądając Państwa opinie o tych ludziach z tzw. towarzystwa ( słuszna nazwa, bo to faktycznie towarzystwo...wzajemnego wsparcia ), nie sposób nie zauważyć że " nasze towarzystwo" - jako że i ja zaliczam się do ludzi oszukanych przez Hestię, jest również, a nawet przeważająco, liczniejsze od nich. Ja zostałem potraktowany przez to towarzystwo podobnie źle, jak większość z Państwa, przy czym mam wrażenie że moja historia do złudzenia mogłaby przypominać kultowy film " Zaklinacz deszczu" ( kto nie widział, gorąco polecam ). Oczywiście ja twardo stąpam po ziemi, i wiem że taki film to tylko iluzja, ale nieodparcie mam wrażenie że siła grupy, jest nieporównywalnie większa od siły nawet najlepszej sekty prawniczej, opłacanej przez ...ich towarzystwo. Nie wiem czy Państwo zetknęli się z grupą "KupFranki" - która powstała na bazie ludzi oszukiwanych przez banki, w związku z wykorzystywaniem różnic kursowych w walutach obcych, w jakich klienci zaciągali kredyty a potem je spłacali. W każdym razie grupa ta wywalczyła wiele dobrego, nie tylko dla swoich członków, ale dla wszystkich klientów banków. Być może, w naszym przedziwnym kraju, taka inicjatywa miałaby szanse powodzenia również w starciu z twierdzą ubezpieczeniową.
Uważam, że na szczeblu kierujących firmą ubezpieczeniową, z zasady podejmowane są takie decyzje co do postępowania, które niezmiennie nakazują w procesie likwidacji szkód odmawianie klientom odszkodowania. Prawdopodobieństwo bowiem że klient będzie miał szanse doprowadzić najpierw do procesu sądowego, a potem do korzystnego dla siebie wyroku, jest dość niewielkie. Oczywiście są sytuacje ewidentne, jak grupa ubezpieczeń komunikacyjnych, ale w tym przypadku, bardzo precyzyjnie konstruowane zalecenia co do likwidacji szkód, obejmują takie działania, które pozwalają na skuteczne zminimalizowanie pokrywanych kosztów. Być może ktoś z Państwa pomyśli..facet ogarnięty teorią spiskową..., nie szkodzi, fakty przemawiają jednoznacznie...Ja nie pójdę do sądu, przełknę tą szkodę i pokryję starty z własnych pieniędzy, stać mnie na to...Ale niniejszym informuję Hestię, że zrobię wszystko co będę mógł, aby opowiedzieć moją historię likwidacji szkody w tym towarzystwie, każdemu z kim przyjdzie mi rozmawiać na ten temat. Solennie obiecuję też że będę przestrzegał każdego znajomego, i znajomych tego znajomego...o tym jak postępuje...ta firma ubezpieczeniowa.
Pozdrawiam Wszystkich Poszkodowanych...