A ja z uporem maniaka zapytam dlaczego w Polsce nie prowadzi się (sensownych) kontroli skarbowych.
Kontrole dotyczą prawie wyłącznie tych podatników, którzy prowadzą uczciwie interes i wpadają co najwyżej na p********* formalnych lub drobnych uchybieniach. Są natomiast pewne rodzaje działalności, gdzie kontroli nie ma a chodzi o całkiem spore pieniądze.
Zaczynając od drobnych - wystarczy skonfrontować stan majątkowy np. przeciętnego prawnika z wykazywanym pit-em.
Następne są fundacje, których duża część służy wyłącznie zalegalizowaniu łapówek. Moim zdaniem czynny polityk i osoba na istotnym stanowisku państwowym ani jego rodzina nie powinna mieć prawa prowadzenia fundacji.
Supermarkety itp. nie dość, że pracownicy zatrudniani formalnie przez firmy zewnętrzne nie mają opłacanego ZUS-u i podatku to z pomocą kreatywnej księgowości wykazują np 4 PLN zysku za rok podatkowy (autentyk jednej z sieci z przed kilku lat).
Centra targowe a szczególnie chińskie - maksymalny oficjalnie wykazywany obrót to 20%.
A kontrolerzy boją się nawet wchodzić na teren takich obiektów. To co się działo przez mnóstwo lat na stadionie 10-lecia i ogrom łapówek branych przez urzędników państwowych kosztem niebotycznych strat dla budżetu są przerażające.
Proponuję napisać ustawę o
VAT od nowa (wystarczą 4 zdania jeśli ma być uczciwa), zmniejszenie
VAT do około 15% zlikwidowanie wszelkich ulg
VAT-owskich i niezbędną bezwarunkową abolicję podatkową na sensownych zasadach. Dopiero takie działania mogą zachęcić do ujawniania dochodów przez firmy.