Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Likwidacja ulg to tak naprawdę podniesienie podatków

Likwidacja ulg to tak naprawdę podniesienie podatków

Wyświetlaj:
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-06-27 15:54
Obydwa projekty zmian w ulgach podatkowych na wychowanie dzieci są złe. Gorszy jest pomysł Ministra Finansów, ale nowe zalecenia Premiera również są objęte takim samym błędem myślowym a mianowicie:
Proponuje się zmiany dotyczące wyłącznie rodzin, które posiadają dzieci a nie zmienia się zasad opodatkowania małżeństw bezdzietnych i osób samotnych. Sprawiedliwe zmiany powinny być takie, że małżeństwa i podatnicy wychowujący dzieci powinni mieć zwiększone ulgi podatkowe na każde kolejne dziecko np. na drugie o 20% więcej niż na pierwsze a na trzecie o 50% więcej niż na pierwsze, ale aby środki do budżetu wpływały większym strumieniem od podatników niewychowujących dzieci a posiadających wysokie dochody, to należy obniżyć próg podatkowy o kilka tysięcy i wprowadzić kolejny próg podatkowy np. powyżej 160 000zł 33%. Dlatego aby nie było konieczności zwiększania ilości pracy administracyjnej i kontrolnej przy rozliczaniu ulg na dzieci. Prościej a więc taniej będzie zostawić ulgi na dzieci kwotowe jako świadczenie niezależne od dochodu a pobrać więcej podatku od ludzi zamożnych niewychowujących dzieci. A to można osiągnąć przez obniżenie progu podatkowego z np. obecnych 85528zł do 80 000zł a powyżej 160 000zł dochodów do opodatkowania wprowadzić stawkę 33%. Dobrze byłoby również podnieść kwotę zmniejszającą podatek z obecnej 556,02 do 600,00zł, co podwyższyłoby dochód wolny od podatku z obecnych 3089 zł do 3333,33zł, więc najbiedniejszym zostałoby rocznie 244,33zł, czyli średnio miesięcznie o 20,36zł bo to poprawa znaczna dla osób o niskich dochodach a zamożni bez problemu zapłacą dodatkowy 1 czy 2 % podatku skoro nie wychowują dzieci. Budżet i tak zyskał ostatni sporo na podwyższeniu stawek VAT nas artykuły dziecięce i na węgiel oraz inne media co mocno obciąża budżet Polaków wychowujących dzieci. Tak więc podwyższenie ulg podatkowych na dzieci powinno zrekompensować to obciążenie a dociążyć osoby nie ponoszące kosztów wychowania dzieci.
Czy tak trudno zmniejszyć obciążenia podatkowe podatnikom ponoszącym koszty wychowywania dzieci i równocześnie aby były nadal te same środki w budżecie odpowiednio podnieść obciążenia podatkowe tym podatnikom, którzy kosztów wychowywania dzieci nie ponoszą?
jq / 192.193.132.* / 2012-06-27 09:49
PrzyPOminam pomysl 3x15. Liniowy, rowny VAT, CIT, PIT dla wszystkich, bez ulg, progow, prosty tani, efektywny, wszytkim zyloby sie lepiej oprocz urzednikow ktorych potrzbaby mniej oraz politykow, ktorzy mieliby mniej tematow zastepczych do 'mieszania' i odwracania uwagi.
Polak na uchodztwie od polskiej glupoty zagranica / 109.150.12.* / 2012-06-27 10:44
otoz to, wszystko byloby jasne i przejrzyste, glab i nierob nie mialby prawa sie utrzymac na zadnych stolkach wmysl zasady: wszyscy zasuwamy to cos z tego mamy.Ja powiedzialabym niech bedzie i 3x 18 ,ale kwota wolna od podatku rocznie ( nie wolna od zus) rownalaby sie rocznemu najnizszemu wynagrodzeniu w gospodarce. Dlaczego bogate korporacje mialby placic tyle samo podatku co ci zarabiajacy najmniej. Ja jestem zdania ,ze kazdy mial szanse za komuny sie wyksztalcic za darmo, pomyslec co robic w zyciu ,zeby zarobic i kazdy moze jesli CHCE. CHIEC to MOC. Nie cierpie nierobow, zyjacych za cudze z roszczeniowa postawa do otoczenia i marnotrawcow cudzych pieniedzy.Ale wiem,ze jest tez garstka ludzi chorych, niezdolnych do pracy naprawde mimo chceci i uwazam,ze najnizsza krajowa placa powinna byc wolna od podatku! dla wszystkich ta czesc wolna od podatku. Tak wiec najmniej zarabiajacych zaplcic powinien tylko zus. Biedni obalili komune ,a przed wojna zylo im sie jeszcze gorzej, niech wiec przestana marudzic, skoro komune czy socjalizm , z ktorych reki jedli ( mieszkania, szkoly,zlobki,uniwerki darmowe, wczasy taniusie pod grusza,zasilki dla wielodzietnych itd)obalili. Chcialo sie kapitalizmu to prosze bardzo,zakaz rekawy, uzyj mozgu uczciwie i pokaz co potrafisz.
Adam222 / 77.88.138.* / 2012-06-27 15:49
Każdy dobrze ustawiony "niecierpi nierobów". Tylko nie pomyśli, że w kraju, w którym jest rzeczywiste bezrobocie na poziomie 20% (nie te rejestrowane) istnieją miliony ludzi, którzy chcieliby pracować ale państwo nie zadbało o miejsca pracy dla nich.
@@@ / 89.68.238.* / 2012-06-27 11:37

hcialo sie kapitalizmu to prosze bardzo

Gdzie ty wydziales kapitalizm?
Lysy 25 / 77.254.181.* / 2012-06-27 11:28

Tak wiec najmniej zarabiajacych zaplcic powinien tylko zus.

Ale ZUS jest właśnie przyczyną dla której pracy dla słabo wykwalifikowanych nie ma wcale albo jest tylko na czarno.

A do grupy pracowników słabo wykwalifikowanych możemy zaliczyć również większość tych co ukończyli do niedawna trendy a obecnie bezwartościowe kierunki studiów czyli humanistów maści wszelakiej, europeistów, absolwentów ekonomii, psychologii, marketingowców, absolwentów zarządzania itd.
Do niedawna takie studia gwarantowały sukces a teraz są gów*o warte.
Bernard+ / 188.117.142.* / 2012-06-27 16:13
Jeżeli staną się modne studia informatyczne uczące wyłącznie programowania gier i uczelnie wyprodukują 100 tys. speców od tworzenia gier to również będą to studia produkujące bezrobotnych. Kształcenie i wychowanie dzieci to zadanie przekazania jak najlepszej wiedzy ogólnej i kultury zachowania się oraz wiedzy o problemach funkcjonowania, jako student i obywatel. Natomiast kształcenie młodzieży to problem dopasowania liczby specjalistów do zapotrzebowania na nich za 10 lat i ty potrzeba bieżącego badania tego zapotrzebowania i dostosowywania ilości przyjęć na studia do zgłaszanych przez pracodawców rocznie potrzeb. Studia i średnie szkoły zawodowe poprawić muszą stopień wykształcenia u młodzieży umiejętności zachowania się jako pracownik i jako przedsiębiorca!
Tymczasem spotykam na szkoleniach BHP podczas zajęć z oceny ryzyka zawodowego magistrów i licencjatów oraz zawodowych kierowców świeżo po kursach dokształcających, którzy mając do dyspozycji kartkę papieru kalkulator i długopis nie potrafią wyliczyć ile metrów w ciągu sekundy pokonuje samochód, który jedzie z szybkością 100km na godzinę!?!?!
To co się dziwić niskiej innowacyjności i brakom patentów na nowe wyroby?

Najnowsze wpisy