Tekst średni, a to ostatnie zdanie ... żenada

"Technologią mają być zainteresowane choćby urzędy administracji publicznej, banki, ministerstwa i instytucje, służba zdrowia, a nawet tajne służby... ...Wszystkie tak samo muszą dbać o interes swoich klientów."
Jakich klientów?
Klientem jest się wtedy kiedy ma się wybór, a urzedu czy ministerstwa wybrać nie można. Z ich usług nadal korzystają petenci.

"Nie ma chyba firmy czy instytucji, która mogłaby sobie pozwolić na wyciek danych z firmowych komputerów, bez strachu o konsekwencje - przyznaje dr Iwan. - Bo szkody mogą być naprawdę duże. Jeśli nie finansowe, to wizerunkowe."

BS...

Zdarzało się, zdarza się i będzie się zdarzało - dużym bankom, towarzystwom ubezpieczeniowym, rządom, nawet wojsku. I co? Kto o tym pamięta po roku? A kto po dwóch? Co najwyżej ci, których dane wyciekły i ktoś je wykorzystał.

Gratulacje.