W.ładcom S.łużę I.ntensywnie
/ 213.238.75.* / 2015-06-10 10:56
Na pewno byłby skończony w państwie, w którym istnieje normalna wspólnota obywatelska, i coś na kształt opinii publicznej. We wschodnieuropejskich postsowieckich państewkach przechodzą wałki większego kalibru. Jest to związane z dominującym wpływem neopańszczyźnianego AZJATYCKIEGO FATALIZMU przekazywanego z pokolenia na pokolenie wyrażającego się w zdaniach: "nie wychylaj się, bo to i tak nic nie zmieni", "nie porywaj się z motyką na słońce", "mój głos i tak nic nie zmieni", "nic się nie zmieni, bo wszyscy to złodzieje - grunt, to nie dać się oszukać", "śmierć frajerom/ czyli winny jest nie tyle złodziej ile okradziony, bo dał się okraść", itd. itd.