Polak z Katyniowcow
/ 86.151.57.* / 2012-06-21 11:41
a dodma jeszcze, ze dzieci wiezniow katynskich lub Syberyjskich lagrow po wojnie w latach 50 i 60 byly jednymi dobrze wyksztalconymi oosbami w Polsce i musialy jednak jako byle elity ukrywac swoje pochodzenie, gdyz wladza byla wtedy dla "ludu" a nie dla elit, i wszyscy hucznie i w pelni szczescia przyjeli socjalistyczno-komunistyczne wartosci , cale spoleczenstwo , "lud", bo elit prawie ze nie bylo. Moj dziadek miewal wysokie stanowiska wtedy kilka razy, bo byl wyksztalcony i mial wiedze, wyksztalcenie nikt nie sprawdzal, bo przeciez lud nie mial wykdsztalcenia, ale jak okazywal sie nieco za madry,wladza podejrzewala czesto jego pochodzenie i musial zmieniac prace, gdyz "wladza byla dla ludu" , tego prostego chlopa-robotnika. Wtedy wszyscy byli komunistami, chlopo-robotnicy i dzisiejsze rzady i te z ostatniego 20 lecia pochodza walsnie od tych chlopo-robotnikow, bo elit bylo bardzo malo w Polsce. A efekt tego dzisiaj oczywiscie widac, slychac i czuc, daj wladze dziadowi a sam sie wykonczy....Dzisiaj wszyscy Polacy becza jaka to byla zbrodnia narodowa...a gdzie byliscie w wlatach 50 i 60 tych, wasi dziadkowie,rodzicie....co tam zbrodnia, wtedy wladza byla "dla ludu" bylo sie czym cieszyc...