Wino nie uwierzy? Komu jest potrzebna "jakaś" wiara Wilna?
Polska powinna kierowac sie swoim interesem, niczym wiecej, w zadnym razie interesem Litwy, jak do tej pory. Litwa to zwykły niewdzięcznik - jezeli takie okreslenie mozna zastosowac w stosunku do państwa. A Polska .. jak w przysłowiu "przed szkodą i po szkodzie głupia". Polsta nadstawiła cztery lirery za Ukraine i dostała po nich boleśnie - sprawa drugiej nitki gazociągu przez Polske , skutecznie przez Polske zablokowana dla obrony gazowego interesu Ukrainy ( wtedy Polska koniecznie chciał grac role straszego brata wprowadzającego Ukrainę na europejskie salony), Skutek, gazociag po dnie Bałtyku. Polska obedzie sie smakiem i utrata wpływów. Tak samo z Możejkami, inwrestycja wybitnie przepłacona, ale czego nie robi sie dla braci Litwinów , a przy okazji da się pstryczka w nos koncernom rosyjskim. Skutek zablokowanie jedynej rentownej drogi dostawy syrowca , jaką była/jest odnoga "przyjaxni". Na dodatek "bratnia Litwa nie dośc ze zarobiła na zbyciu Mozejek Orlenowi, to jeszcze postanowiła dalej tenze doic specjalnymi taryfami i podatkami.
Wprowadzając utrudnienia zamiast chocby neutralnej obojetności.
Na Litwie ( wsród jej elit wysokiego a przede wszystkim sredniego szczebla) króluje antypolonizm. Proste sprawy chośby z pisownia nazwisk polskich od lat nie moga doczekac się rozwiązania wg europejskich standartów,.
Polska w kontaktach z Litwa nie powinna odpłacac pięknym za ndobne, ale powinna realnie oceniac stan spraw wzajemnych i realnie reagowac. Nie ma sensu kierowanie się historycznymi sentymentami do nazwy Litwa. Tym bardziej ze historycznej Litwie o wiele barziej dzis odpowiada Białorus.