rubiel
/ 77.252.47.* / 2022-04-29 11:40
W 2020 roku Totalizator Sportowy odnotował przychody wynoszące 15,38 mld zł. Ta imponująca suma to dokładnie tyle - ile przekazali na polski sport łącznie od 1994 roku. Dla porównania 10 lat temu TS zarobił 300mln, a trzy lata temu już prawie 10mld. Zawsze teoretycznie 19% swoich dochodów wpłaca do budżetu państwa. Celowo piszę słowa przychód i dochód. Prezes zarządu, Olgiert Cieślik, przechwala się tymi danymi i dynamicznym wzrostem firmy, ale ... no właśnie!
Firma, która nie podaje opinii publicznej ewidencji ilości zawartych zakładów może swobodnie manipulować pulą do podziału pomiędzy ( ustalonych przez program i maszynę ) wygrywających. Siadając do ruletki czy pokera wiemy ile jest w puli i wiemy ilu przystąpiło do gry. W Lotto, w Multi Multi, Keno itp - wie to tylko program G-Tech'a przygotowujący zestaw liczb. Kiwająca głowami Komisja Kontroli Gier i Zakładów, czy nawet Najwyższa Izba Kontroli, nie ma dostępu do działania systemu.
Centralne Biuro Antykorupcyjne nie ma podstaw, aby wszcząć dochodzenie okradania graczy z samej choćby szansy wygranej. Natomiast Minister Finansów i Krajowa Administracja Skarbowa w białych rękawiczkach przyjmują co roku kilka miliardów złotych i jest im wszystko jedno, jak zdobytych. Świat czeka na wybrańca, aby udowodnił graczom, że IGT nie pozwoli nigdy na przypadkowe losowanie w jakiejkolwiek grze Lotto. Wystarczy być ich zaufanym pracownikiem :-)