Tusku i Ministrze finansów ( sorry - zapomniałem nazwiska). Skoro podatek dochodowy to margines wpływów - bo to tłumaczy prawdopodobnie żenujące działania rządu w walce z szarą strefą ( słowo walka przy rzeczywistych działaniach brzmi pompatycznie ), to zmniejszcie podatek z 19 % do powiedzmy 13 %. I wtedy ze zdziwieniem zauważycie, ze Biedronki, Lidle, Tesca, Auchan'y,i tym podobne przeniosą siedziby do Polski !!! Pozornie stracicie 6 % ale nagle zyskacie cokolwiek od hipermarketów w istocie przerzucających koszty na Polskę a podatek za granicę. I wtedy będzie więcej kasy do roztrwonienia. Zakładając, ze marnujemy około 50 % pieniędzy budżetowych na obejścia, uproszczenia, tandetne wykonania i zwyczajne złodziejstwo i tak pozostałe 50 % w pieniądzach będzie miało większą wartość dla emeryta, chorego w szpitalu i kierowcy prowincjonalnego miasteczka!
PROSTE - NIE TRZEBA CHODZIĆ DO SZKOŁY ABY TO WYMYŚLIĆ - a wy macie jeszcze duuuże pensje !!!
Skoro to społeczeństwo nie widzi skandalu w płaceniu podatków za granicą przez firmy tu zarabiajace to znaczy, że partyotyzm nie istnieje i wolimy pomagać bogatym emerytom bogatych krajów drenujących za pośrednictwem swoich firm gospodarki i kieszenie pariasów Europy ! OD JUTRA WIESZAM NA SWOJEJ FIRMIE INFORMACJĘ, ŻE W 100 % PŁACĘ PODATKI W POLSCE- -pytanie, czy to jest objaw patryotyzmu czy debilizmu ???

Oburzacie się, na zwykłe działania zgodne z prawem, to proponuję przyjrzeć się wielkim centrom handlowym i siecią hipermarketów, które często funkcjonują z dopiskiem sp. z o.o. sp. komandytowa, ciekawe ile dzięki temu zabiegowi wpłacają mnie podatku, albo jeszcze ciekawszy przykład sieci fast food, m.in. McDonalds - ile płacicie w zestawie za coca - colę lub kawę??? Pewnie około 2 zł, bo od tego jest 23% VAT, od reszty 8% to się dopiero nazywa optymalizacja, wszystko przez to, że w ocenie polityków dla dobra ludności wymyślono 5%, 8%, 23% i jeszcze parę pomniejszych stawek VAT.

I bardzo dobrze, że tak LPP zrobiło. Niech Polska zniesie CIT i PIT lub przynajmniej go obniży do 10% jak to zrobili na Węgrzech to firmy przestaną uciekać przed pazernością fiskusa. Dodatkowo przeniosą się nowe firmy do Polski z zagranicy jak to ma miejsce aktualnie na Węgrzech. Czasami mniej znaczy więcej, ale tępe pały z ministerstwa finansów tego nie pojmą.