polak697
/ 195.189.54.* / 2016-05-12 14:14
Panie Mordasiewicz zacznijmy od Pana pensyjki, dajmy krajówke polską, jak większość ludzi otrzymuje góra to 2 tys, i proszę żyć tak przez pół roku (o ile Pan tyle wytrzyma bez tysięcy) potem zacznijmy normalną rozmowę na temat pensji i ilości dni przepracowanych, na początek zamknijmy większość chłamów sprzedających pół produkty, wystarczy tylko tydzień przed świętami a żeby Pani Krysia ze spożywczaka sprzedała więcej, zapewniam że gdyby nie markety nikt by nie narzekał na to że mało zarabia, to biedronki, lidle, tesco i inne tego typu molochy windują pensje dla pracowników, ostatnia moja rozmowa na temat w pracy za kierowcę (dostawcę) ze sklepu internetowego Tesco w częstochowie praca na pół etatu i moja pensja 600 zł , przy czym za zniszczony towar odpowiadam ja i za każde pewnie inne dziwne rzeczy pobierane jest z mojej aż 600 set złotowej pensyjki, do tego dojazd 25 km (koszt 300 zł) zostaje 300 zł, hmm to dużo prawda panie Mordasiewicz ? może za miske ryżu nas wszystkich wziąść, podaje Pan przykłady z kosmosu, owszem chinczyki czy japonczyki mają samsunga , ale jak do tego doszli ? tylko polityka kraju nastawiona na własne firmy, u nas jest już tego za dużo, Ostatni przykład zakład Zelmer w Polsce zwolni 60 pracowników (tłumaczy że zautomatyzował) no tak wszystko w automacie tylko prędzej mi kaktus na głowie wyrośnie niż automatyzacja przyczyniła się do zwolnienia 60 osób, przy czym dalej w artykule napisane że będzie przyjmować bo inwestują no tu się nie dziwię, zwolnią 60 odnotują się wszędzie że zwolnili nagle prawnicy załatwią finansowanie zagranicznego zakładu i znów przyjęcia na ulgi, i pewnie jeszcze z naszych podatków będą pensyjki dla pracowników, wielki zakład może wszystko a tym bardziej zagraniczny, polskie małe firmy nie mają nic do gadania tylko utrzymywanie urzędników a potęgi wynoszące pieniądze po za nasze granice są nic nie warte,