middle/middle2
/ 31.63.142.* / 2011-08-17 15:14
Z jednej strony dobrze,że Łyżwiński wyszedł na wolność,bo widać było po nim chorobę.Z potężnego faceta,zrobiło się chuchro.Ale był pewny siebie,myślał,że Jemu wszystko wolno i kara go nie dosięgnie.Trochę posiedział i już wie jak to wyglada za kratkami.Drugi winny Lepper nie żyje.Ciekawe tylko,czy była radna Samoobrony juz wie,kto tak naprawde jest ojcem jej dziecka.