Gdy Tusk mówił o nieposłuszeństwie obywatelskim w stosunku do rządu ,sfora wyjców dała głos oburzenia. Teraz jak widać sami nawołują do ignorowania ładu demokratycznego.
Kara śmierci jest niezgodna ze światopoglądem katolickim. Potwierdził to zresztą ( niejednokrotnie) papież Jan Paweł II.
Czy Belka podpisywał umowę prywatyzacyjną? Bo mnie się wydawało cały czas ,że prywatyzacja PZU odbyła się poprzez uchwałę awuesowskiego rządu J. Buzka ,w którym ministrem odpowiedzialnym za procesy prywatyzacyjne był E. Wąsacz ( a ministrem sprawiedliwości L. kaczyński).
Przypadek jest bardzo ciężki. Tu nawet lekarz niewiele poradzi.

Od poczatku do konca prywatyzacja PZU sterował TW BElch. Drobni łapówkarze i głupcy z AWS-u tylko tą chucpe firmowali. Szkoada ze nie ogladał pan znakomitego materiału w TVN.

Mamy podobne spostrzeżenia ,czytając ten artykuł dwa razy i...... „bezpłciowe odczucie“. tak jakby komuś płacili za” linijke okrągłegej pogawędki a nie za ...wydobycie sęsownych treści”.
Widocznie to jest Ta różnica odczuć tworząca mało żartobliwy stosunek do poważnych spraw. Znany –renomowany publicysta Maciej Rybiński tak samo jak Prof.Ryszard i im podobni to widocznie pokolenie straconych WIZJI budowania w Polsce innej formy tworzenia polityki w formie przekonywującej społeczeństwo że możma wiele rzeczy INACZEJ.
To typowe zjawisko tworzone przez ludzi którzy sami od młodości nie wypracowali w dorobku swojej twórczości formy dostrzegania jakie szanse jakimi wartościami można wzmacniać świadomość obywatelską w tworzeniu współodpowiedzialności w zarządach lokalnych i centralnych.Przez długie lata Tacy "Twórcy " przyczyniali się to tworzenia „mało satyrycznego podejścia do sprawy „ aby nie wychylać się i nie stracić STATUSU TwóRCóW jako dużego przywileju podatkowego.Reszte pozostawiali dla INNYCH jako materiał-temat dla ICH spekulacyjnych Artykułów oczekując od NAS dużego Szacunku za tak Autorytatywne wskazówki .

"ale już doszły nas głosy, że musimy też na tym zarabiać"
Jak mówi przysłowie :" nie ma dymu bez ognia" tym samym nic nie dzieje się bez "przyczyny".
W Pańskim przypadku jest to praktyczne doświadczenie obciążeń moralnych przez obserwatorów z zewntrz.
A zarazem temat do przemyślen z Waszej strony jakie dokonane zostały formy " uproszczeń procesu remontu "dające takie odczucia wątpliwości.
Jak mówi poeta : nie ważne jest osiągnięcie CELU ale droga w jaki sposób się ten cel osiągneło.
Widocznie to jest ta różnica odczuć społecznych mówiąca
o dbanu o forme przekazu i realizacj jako też ważnym elementem Całości. W myśl zasady : JAK nie potrafisz to niepchaj się na AFISZ.
Ps. Wybacz za taką brutalną forme szczerości myśląc że :"Prawdziwa Cnota krytyk się nie boi."

Dziękuję.Trzeba może rzeczywiście po każdym działaniu
pisać do wszystkich, dokładnie wyjaśniać i zachęcać do przejrzenia wybranych i odrzuconych ofert.Bo na doroczne zebrania mało kto przychodzi.A swoją drogą jest w naszym
narodzie jakaś taka podejrzliwość i próba doszukiwania się złodziejstwa- we wszystkim!

nic dodać nic ująć.

Nauczyła nas tego historia. I ta z minionego półwiecza, i ta z ostatnich 17 lat. Z dwojga złego taka postawa jest lepsza, niż naiwna wiara w czystość i przejrzystość tylko dltageo, że ktoś tam takie deklaruje, albo firmuje swoją osobą. Zbyt wiele tzw. autorytetów - tych najnowszych - okazało utytłanymi w błocie zwykłymi łajdakami.