niewierzący ateusz
/ 83.21.173.* / 2010-07-20 20:41
MAK: Skorumpowani władcy nieba?
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/polska/mak--skorumpowani-wladcy-nieba,62110,1
"Historia Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego i jego szefowej, Tatiany Anodiny, badających
okoliczności katastrofy w Smoleńsku, to pasmo wielkich afer i skandali korupcyjnych.
Największe kontrowersje budzi fakt, że orzekając o przyczynach katastrof lotniczych MAK jest
sędzią we własnej sprawie – on bowiem dopuszcza do użytku sprzęt, którego ewentualne awarie
czy wady musi później stwierdzić.
Jak choćby kilka lat temu w przypadku katastrofy ormiańskiego A320 . O spowodowanie katastrofy
MAK oskarżył załogę, zataił zaś dowody dotyczące błędów obsługi lotniska i fatalnego stanu
technicznego portu lotniczego (który wcześniej sam certyfikował). Sprawa wywołała tak duże
kontrowersje, że prasa ormiańska
zażądała, by Armenia wystąpiła z MAK."
więcej o MAK w wczorajszym Newsweeku
"Ja zwykle, gdy prowadzę w jakiejś trasie samochód, stwierdzam, że ilość paliwa maleje – ze
„stenogramu” zmajstrowanego przez rosyjskich specjalistów, wiemy jednak, że
samolotowi lecącemu do Smoleńska paliwa może przybywać w trakcie przelotu: 10:10:14,9
„Około 11 ton do lądowania” (drugi pilot), 10:18:24,7 „Mamy około 13-12,5
tony” (drugi pilot), 10:23:55,0 „Pozostało 11 ton” (kapitan), 10:33:25,1
„Aktualnie mamy 12 ton” (inżynier pokładowy)
(http://bi.gazeta.pl/im/2/7961/m7961942.pdf). "
dla mnie MAK badająca przyczyny katastrofy jest boska , jak palikot
a kropla drąży skałę, więc powtarzam