Janek S.
/ 77.253.84.* / 2015-05-26 17:36
To jest ciekawa sprawa. Zarabiać mniej, a jednocześnie być znienawidzonym przez miliony Polaków, to wątpliwa atrakcja. Ilość ufających Dudzie Polaków będzie ciągle spadać, na końcu nawet ci, którzyteraz chcą go nosić na ramionach oplują go i oszkalują, bo łaska ludu na pstrym koniu jeździ. Jako poseł w Unii Europejskiej byłby wybierany do końca życia, bo elektorat PIS zawsze będzie miał swoją liczebność, jako prezydent spali się po jednej kadencji i adieu - na europosła startować nie wypada.. Widzę tu dwie możliwości, pierwsza to nieograniczone ambicje pana Dudy, które spowodują, że ten balon pęknie z hukiem i druga - wiernopoddańcze wykonywanie poleceń prezesa, a co za tym idzie ukryty, co prawda, ale trwały wpływ PIS na decycje prezydenta Dudy. Co wybieracie?