Miał ktoś z was doświadczenia z windykatorami i komornikami? Ja kiedyś słyszałem opowieści, ale w zyciu bym nie pomyślał, że kiedyś trafi na mnie!!! Fakt moja wina wpadłem w straszne długi. Kredyt na mieszkanie, na urządzanie mieszkania, różne rzeczy na raty. Najpierw spłacałem, potem był kryzys szef zmusił nas do podpisania nowych umów za niższe stawki i tak zostałem z tymi kredytami. Jedyny pomysl jaki mi przyszedł do glowy to spłacanie długów kartami kredytowymi, ale to tez na długo nie pomoglo, nie przy takiej sumie. Próbowałem dzwonic, poprosic o inne raty, ale banki szybko posprzedawaly moje dlugi, a z windykacja to już jest inna gadka. Telefony do domu, do pracy, az w koncu do drzwi zastukalo paru takich ze zona podskakuje jak usłyszy dzwonek do drzwi. Najgorsze jest to ze nikt ci nie chce pomoc, chca tylko odzyskac kase. Sam nie wiem co gorsze nocne telefony, czy spotkanie z nimi. Zyje w ciągłym strachu. Nie wiem co zrobic. Nie wiem czy mam isc gdzies na nich doniesc. Wiem ze to moja wina, bo nie splacam długów, ale nic nie mogę zrobic bank nie chce mi pomoc ja nie mam skad brac. Skonczy się pewnie ze mnie zlicytuja, albo do tego czasu oni mi cos zrobia, albo się wykoncze się nerwowo. Nawet nie wiem co w takiej sytuacji robic? Czekać?