dlaczego to wszystko trawa tak długo, nie wiem na co czeka Tusk, kompletować gabinet, przecież wszystko jest domówione, przedstawiać, uchwalać i do roboty, dobra passa mija, zobaczcie co się dzieje na GPW

spokojnie - jeszcze nie mamy. Nawet teraz musicie naciągać fakty i wciskać ludziom głupoty. ?

ładowano akumulatory nienawiści, dzienikarze prześcigali się w niusach mających pokazywać tylko zle strony zycia, Wojna ze zwolennikami PIS przybrala absurdalnie wielkie wymiary. Teraz dziennikarze przycichli, nikt im nie zaplaci wierszóewki za przekilnanie nowej wladzy która bedzie. Dziennikarze zamietli pod dywan oskarzenia. Nawet lapówkarze odetchneli, nie zamyka ich sie bo i po co, pamietam jak zamknięto chłopca za to ze przemienil zdjęcie w legitymacji zeby skorzystać z ulgowego przejazdu do miasta. Sprawiedliwośc rożnymi drogami chodzi, dano czytelny sygnał do korypcji, do szemranych interesow. Na giełdzie popłoch, spieszą sie spekulanci zeby zamknać pozycje, żeby wyprzedzic niezdecydowanych, zeby nie zostać w tyle z papierowymi zyskami. Giełda z wyprzedzenie reaguje, to jest czytelny sygnał że gospodarka nie wierzy zapewnieniom PO i PSL, że bedą czyste ręce w interesach. Lepiej zwinąc interes, zagospodarować środki finansowe, przeczekać inflacje która juz pędzi jak stado owiec do strzżenia i golenia.
Mam nadzieje że ten obraz zostanie tylko obrazem fikcyjnym, ze słońce zaświeci, ale serce jest niespokojne, czy ten drugi premier bedzie mężem zaufania dla wszystkich czy nielicznych.

raczej mamy poltora premiera
licze to tak:
kaczor z racji wzrostu to jakies 0.75 premiera
donald z racji jedynie desygnowania (bo premieram sie jest dopiero po uzyskaniu votum zaufania) to tez tak jakby 0.75 premiera
czyli, sumujac 1.5 premiera jak sie pa3
pozdrawiam
s3

"Ludzki" Pan prezydent zlitował się nad Tuskiem i go desygnował. Urzędujący premier Kaczyński też jest "ludzki" bo podobno dał nowemu premierowi jakąś kanciapę na tyłach gabinetu gdzie teraz może sobie trochę pourzędować.

Tusk dla dobra kraju i przez szacunek do wyborców zagryza zęby i przeprasza choć nie wie za co, przychodzi na desygnacje choć nie ma pisemnego zaproszenia i znosi obelgi "ludzkich" władców.

Czy to był u nas standard czy jest to nowość wg tzw IV RP?