ktoścoś
/ 89.76.56.* / 2009-10-12 19:28
hmmm...
Ale jeśli ma legitymację, lub dane osoby to teoretycznie może wypisać zylion nowych mandatów - w ramach hobby - jakaś procedura sprawdzania autentyczności takich dokumentów (mandatów/protokołow/wezwan do zapłaty - jakkolwiek to nazywać) chyba istnieje...?
Jak w takim przypadku obronic się przed zośliwością kanara?
Własnie wróciłem z wysp i odebralem wazne jeszcze avizo - Nakaz zapłaty w trybie upominawczym z Grodzkiego...
4 mandaty bez podpisu, których na oczy nie widziałem + odsetki + koszty sądowe + koszty zastępstwa procesowego.
Kserokopie mają braki:
1. brak pesel'u
2. pesel z kosmosu
3. jakis kosmiczne imiona rodziców,
4. brak podpisu, lub jakis koślawy hieroglif...
5. lub wsytawione na podstawie legitymacji szkolnej.
Jakie dane zatem powinny być wpisane, w taki protokole/mandacie aby w 100% było jasne, ze to ja byłem w autobusie a nie ktoś sobie jaja robi?
jak się przed tym obronić?
Przecież jasno i wyraźnie widać że dokumenty wystawione pzrez kanarów są bez sensu...
proszę o pilną pomoc.. zdaje sie, zę mam 7 dni na odwołanie...