Mamy deficyt budżetowy, wydajemy więcej niż zarabiamy. W tej sytuacji obniżamy podatki dla najlepiej zarabiających z równoczesnym zamrożeniem kwoty wolnej. Inaczej mówiąc im mniej zarabiasz tym więcej tracisz. To już się stało a niektórzy mają plan żeby manewr powtórzyć
Idąc dalej tym tropem. Mamy deficyt budżetowy i musimy go sobie kompensować wydając obligacje. Obligacji nie kupują biedni tylko bogaci np z wolnych środków które zyskali dzięki obniżonym podatkom. Deficyt rośnie o pieniądze trzeba kiedyś oddawać i jeszcze z % więc kolejnym krokiem jest podniesienie
VAT. Po raz kolejny boleśnie trafiamy w najbiedniejszych.
I trzecia kwestia - kwota wolna od podatku 3091 podzielona na 12 miesięcy to 258 zł a minimum egzystencji w polce to dla osoby samotnej ok 540 zł. tzn zbieramy pieniądze od ludzi żyjących w skrajnej nędzy ale obniżamy stawki % dla najbogatszych. Z tego własnie biedni utrzymują bogatych