Czytałem projekt: połowa odsetek ale tylko przez 8 lat, tylko w PLN, tylko na nowe mieszkanie, tylko dla rodziny, no i uwaga jeśli miałeś lub masz chociaż maleńką kawalerke to się już nie łapiesz. Tylko gołodupiec wprost od teściowej się załapie. Wiecie co? I to ma być polityka pro-rodzinna? Ile osób się załapie? A racja przecież o to tu chodzi, żeby ładnie brzmiało w TV, że rząd dba o rodzinę. Żenujące

Myślałam, szczerze mówiac, ze skorzystam na ustwie,ale się guuubo pomyliłam. Oboje z chłopakiem pracujemy i stać by nas było jedynie na zakup mieszkania na rynku wtórnym, a kredyty przeznaczone są dla osób które chcą budować nowe mieszkania:( Do tego, wymogiem jest ślub, albo dziecko, w naszym przypadku to drugie przy ratach kredytu nie wchodzi na razie w rachubę, ślub, gdyby coś zmienił, oczywiscie. Ale kolejnyą przeszkodą są tylko dopłaty do kredytów w naszej walucie, co przy niskooprecentowanych kredytach w CH jest żenującą pomocą.
Nie skorzystamy, a szkoda. Rodzice muszą wziaść na nas kredyt, bo moja umowa na zlecenia również nie podwyższa zdolności kredytowej. Smutne, ze w tym kraju, młodzi, kochajacy się ludzie nie mogę łatwiej załozyć rodziny i uwić własnego gniazdka. Szkoda ogromna. Mydlenie oczu takimi ustawami, podnoszenie statystyk.

Co z tego ja sie nie załapię kupiłem dom do remontu ponieważ nie stać mnie na nowy razem z żona pracujemy mamy jedno dziecko staramy sie jak mozemy aby sami sobie poradzic kredyt mam w walucie cCHF na 30 lat kupiłem dom od prywatnej osoby na rynku wtórnym państwo nic mi nie pomoze no tródno radzic trzeba sobie sam nie liczcie na państwo to tylko polityka i prowizorka w działańiach rzadu.

co mi z mieszkania w polu, bez gazu, wody, itp. najpierw wybudujmy drogi dojazdowe, komunikację, media, oczyszczalnie, itd. Bez planów kto sie będzie budował i gdzie. Obecnie jak policzyłem co roku Państwo traci przez to że ludzie stoją w korkach blisko 3mld. PLN (paliwo spalone stojąc w korkach - lekko licząc) co to oznacza za taką kasę 150-200km autostrad, itd. Widać jesteśmy bogaci i stać nas na rozrzutność. Lepiej byłoby te 4 mld włożyć w infrastrukturę, wówczas ożywi się trochę budownictrwo i środowisko też zystka bo nie będzie dziurawych szamb i tp.

w tej chwili nie cena ale brak planów zagospodarowania terenu co czyli mniejszą podażą mieszkań na rynku jest problemem że się buduje.
Dofinansowanie do kredytów będzie odnosiło się tylko do kredytów w złotówkach i prawdę mówiąc co najwyżej taki kredyt będzie równie opłacalny co we Frankach. Dojdą do tego przepisy że o dany kredyt mogą się ubiegać rodziny z dzieckiem lub dziećmi i cała ta ustawa będzie nic nie warta. Rząd powinien rozwiązać problemy budownictwa po przez ułatwienie procedur administracyjnych i uregulowań planów zagospodarowania przestrzennego, wówczas będzie się budować więcej, a taki tani kredyt może jeszcze bardziej zwiększyć popyt i wzrost cen

"[...] W sytuacji, gdy będzie budowanych więcej mieszkań, to taka sytuacja będzie miała wpływ na ich cenę, ale na jej niskość”

OK, tylko jak dofinansowanie kredytówm ma sprawić, że będzie się budowało więcej mieszkań?