"w Polsce zaledwie kilka procent rolników jest zrzeszonych. Dzięki temu, że w niektórych krajach unijnych organizacje rolnicze dopłacają do rekompensat, rolnicy mogą w większym stopniu skorzystać na wycofywaniu produktów z rynków. W Polsce - tłumaczył Sawicki - organizacje dopiero powstają i nie mają na takie cele środków" - Co przez te wszystkie lata już w wolnej Polsce robią dla siebie rolnicy oprócz głosowania na PSL który traktuje swoich wyborców jak trampolinę po stanowiska?Ludzie!Trochę inicjatywy bo jak się sami o siebie nie zatroszczycie to te pasożyty was wykończą!Oni was już przehandlowali żeby tylko mieć spokój w koalicji!

Ze względu na niskie stawki, które zaproponowała Komisja Europejska, większość rolników, których dotknęło rosyjskie embargo na owoce i warzywa, rezygnuje z takiej pomocy - powiedział minister Marek Sawicki.

tym bardziej że bariery biurokratyczne są:

Polska planuje do 15 października zakończyć kontrole przeprowadzone u producentów ubiegających się o unijne rekompensaty. Sawicki poinformował, że do tej pory udało się zweryfikować ponad 80 proc. zgłoszeń.

jakie są - niewiele się nimi "chwalą" PSLowskie stadło w agencjach rolniczych ARR i ARiMR karmi się papierologią.

Wydać rozporządzenie umożliwiające nieodpłatne przekazanie nadwyżek produktów rolnych dla domów dziecka, hospicjów, domów starości itp. Rolnik nie wyrzuci na kompost, państwo nie dopłaci do żywienia potrzebujących i problem mamy z głowy. Chore jest to, ze ktoś, kto chce nieodpłatnie przekazać swoje wyroby, musi płacić fiskusowi - vide afera sprzed kilku lat z piekarzem, który rozdawał niesprzedane danego dnia bochenki chleba, a fiskus dobił mu przysłowiowy gwóźdź do trumny.

REKORD ABSOLUTNY - to najniższa cena jabłek w historii Polski. Paranoja !!!!!!!

Akademicki wręcz przykład skutków jakie ponosi plebs za nieodpowiedzialne harce polityków. Owi rolnicy nie potrzebowali by wsparcia gdyby na skutek sankcji nie zamknięto im rynków zbytu. Sankcje to jest akurat to na co rolnicy ani w ogóle plebs nie ma żadnego wpływu. Rolnicza produkcja jest uzależniona od tylu niewiadomych ( zwłaszcza pogodowych), ale widocznie uznano, że to za mało postanowiono producentom i eksporterom dodać następny kataklizm na głowę, czyli głupotę polityków. Pan Sikorski wręcz twierdził, że to niewielki koszt, dodam w domyśle , koszt wchodzenia w cztery litery innym, koszt wychodzenia przed szereg. Fakt, koszt dla pana Sikorskiego żaden, wręcz awans, dostał stanowisko Marszałka Sejmu. A plebs? A plebs jest od tego aby bulił, bulił ...
A UE .. śmiechu warte ... biurokracja unijna broniąc swoich przywilejów , swoich wręcz horrendalnie wysokich apanaży, przy budżecie idącym w setki miliardów euro, była w stanie wygrzebać zaledwie parę lichych groszy dla poszkodowanych przez unijna politykę. Na dodatek tą jałmużnę obwarowała takimi ograniczeniami, że pusty śmiech.
Masz plebsie czego chciałeś, a może to czegoś wart?