Natasza1102
/ 94.40.12.* / 2015-10-15 07:13
Wyrzuca się żywność w domach? Szkołach? A co z marketami? To chyba dużo większy problem?! Problem również polega na opakowaniach żywności, które często są zbyt duże, a producent nie sprzedaje mniejszych i tak niektórych produktów jest zbyt dużo, np. dwuosobowe gospodarstwo domowe kupuje duży słoik ogórków i będzie je na pewno dłużej jadło, niż rodzina 5-cio osobowa (oczywiście w zależności do czego zużywają, dodają, od apetytu itp.) i może się zdarzyć, że zajdą pleśnią... Myślę, że wyrzucenie kilku ogórków to i tak nie problem, niektórzy po prostu wyrzucają ogromne ilości jedzenia, bo kupią na promocji 2+1 gratis i w rezultacie lodówka pęka w szwach. Ludzie kupują na zapas, bo tanio w Biedr... czy Lid... ale nie kalkulują, czy aby będzie miał kto to zjeść. Z jednej strony w mediach słyszymy: że Polacy mają nadwagę, a za chwilę zewsząd bombardują nas promocjami, obniżkami na żywność, a że w Polsce zarobki są jakie są, to kupuje się hurtowo... bazarek luz, prosto z tira, kontenera- to nic, że papryka z pleśnią- ale 50% taniej! A ropo pleśni, to sanepid zbyt rzadko zagląda do marketów- powinien się przyjrzeć, co ludziom sprzedają- na rynku, czy bazarze, to ludzie wybrzydzają, a z molochów wszystko wezmą- nawet taką paprykę, nie dość że droga, to nic sobą nie reprezentuje. Ludzie opamiętajcie się! Nie kupujcie warzyw i owoców w marketach! Puśćcie ich z torbami! Nie płacą tu przecież podatków! Marnują żywność!