szymmoney
/ 195.182.52.* / 2014-12-08 10:00
"Trzynasty grudnia to nie święto narodowe. To dzień kiedy powinniśmy pamiętać o tych, którzy z powodu wprowadzenia stanu wojennego zginęli, zostali pozbawieni pracy, który rozwaliły się rodziny i którzy czasem do dzisiaj żyją w biedzie i nędzi. Proponuję żeby w ten jeden jedyny dzień PiS zachowało się przyzwoicie. Myślę jednak, że są to próżne oczekiwania - przyznaje posłanka PO." - Pani Iwono Śledzińska-Katarasińka", dlaczego o stanie wojennym mówi Pani tak...bezosobowo? Myślę, że w ten dzień powinniśmy pamiętać też o tych, którzy wprowadzili stan wojenny. Przypomnę, że Kiszczak nadal nie jest osądzony, a Jaruzelski nie zdążył dostać wyroku. No ale oczywiście łatwiej Pani użyć bezosobowego sformułowania "wprowadzenie stanu wojennego", niż: "wydanie przez generała PRL, Wojciecha Jaruzelskiego rozkazu wprowadzenia stanu wojennego, czyli rozpoczęcia wojny domowej". Ciężko nazwać rzeczy po imieniu? Odwracanie kota ogonem. Jak zwykle politycy lewicy (ta, wiem, ze formalnie PO nie jest lewicą. Tylko formalnie.) sobie wycierają gęby biednymi ludźmi i ludzką krzywdą, a o źródle tej biedy jakoś cudownie zapominają. Bronimy kolegów, tak?