mały głód
/ 91.189.216.* / 2010-10-01 08:24
A ja czytając ten komentarz mam wrażenie, że osoba , która go napisała jest osoba , która nie otrzymuje marnej emerytury, ani nędznej płacy w sferze budżetowej. hasło zaciskanie pasa budzi we mnie wstręt , bo słyszę to przez większość mojego życia. ratowanie państwa przez zabieranie tym co maja najmniej to najprostsza sprawa, zamiast zająć się szarą strefą,. Może w końcu ktoś zabierze się np. za lekarzy, którzy jak do tej pory w prywatnych gabinetach nie maja kas fiskalnych,a na drzwiach informacja, że przyjmuje dwie godziny, a w rzeczywistości do oporu, może tak opodatkować kościoły, może skończyć z dla mnie niewyobrażalnymi odprawami dla co poniektórych, itp. itd. ja wiem, że hasło zaciskania pasa będzie towarzyszyć mi do końca życia. Jeszcze pracuję, ale emerytury to nie chce dożyć, jeżeli mam się zastanawiać czy wykupić lek, czy kopić kawałek szynki, albo zapłacić gaz i prąd, bo trzeba pas zaciskać. Mam pomysł dla naszych polityków, może przeprowadzić ankietę wśród najuboższych, kto chce dalej wegetować, a kto jeden zastrzyk i ma z głowy, wiem, że to wykracza poza sarkazm, ale ja mam dosyć patrzenia na kolejne bandy rządzących i ich brak kompetencji... I jeszcze jedno dzisiaj w tym kraju wiedzie się dobrze oszustom, bandziorom, dla nich jest zielone światło i wiem co piszę.