BOLO111
/ 195.69.80.* / 2011-06-27 20:05
Wziąłem kredyt w złotówkach, bo w naszych realiach trudno mówic o jakichś stabilizacjach w gospodarce. Wystarczy, że jakiś analityk walnie jakąś głupotę, ktoś wypuści jakąś plotkę, a już wszytko leci w górę.
Zupełnie nie rozumiem dlaczego ja mam być gorszy od tych co brali kredyt we frankach. Przecież liczyli na to że wyrolują wszystkich, a wyrolowali siebie. Jak się bierze kredyt, co nie można go liczyć tylko na styk. Trzeba mieć jakiś margines bezpieczeństwa, by później nie obudzić się z ręką w nocniku. Po za tym jek się bierze kredyt w obcej walucie, to trzeba co dziennie obserwować sytuację na świecie i być przygotowanym na ruch związanym z przewalutowanie.
Panowie politycy powinni pójść w kierunku ustanowienia marginesu błędu dla kredytobiorcy, by kredyt nie był liczony od deski do deski i by miał margines min. 20%.