przeczytaj: forumowicz z innego kraju.
Już o tym wielokrotnie pisałem, ale po każdej takiej wypowiedzi (jak pana Dudy), jestem zmuszony napisać o tym raz jeszcze.
Mój ojciec większą część życia pracował po 12 godzin dziennie. Na emeryturę przeszedł dopiero w wieku 73 lat (!!!) - wczesniej nie pobierał świadczenia żeby nie obciążać budżetu państwa (!!!). Pod koniec życia prowadził dobrze prosperującą firmę i ciężko pracując odkładał pieniądze na starość. AŻ POJAWIŁ SIĘ LECH KACZYŃSKI... Będąc prezydentem Warszawy, łamiac prawo i wszystkie procedury, wydał decyzje administracyjną, która doprowadziła do upadku firmy mojego ojca i utraty przez niego dorobku całego życia. Zrobił to przy udziale prokuratury, którą rządził wtedy jego brat Jarosław Kaczyński. Współpraca bliźniaków była chyba czymś najgorszym co mogło spotkać Polskę. Całe szczęście, że mój ojciec stracił tylko wszystkie pieniadze, a nie życie, tak jak świętej pamięci Barbara Blida. Lech Kaczyński to był okropnie mały człowiek, ciałem i honorem, łamiacy prawo i Konstytucję (np. żeby przypodobać sie swojemu konserwatywnemu elektoratowi i wygrać wybory prezydenckie zabraniał Parady Równosci, która to odbywa się w każdym demokratycznym kraju). Moi rodzice (bardzo wierzący katolicy) modlili się latami do Boga o karę dla niego i Bóg ich wysłuchał 10 kwietnia zeszłego roku.