Jacek623
/ 178.215.199.* / 2015-12-31 23:29
Następnie Balcerowicz zaczął swój słynny słowotok, który red. Paradowska bezradnie próbowała przerwać. W końcu udało jej się „wstrzelić”:
Ale słyszymy od młodych ludzi, że nie mają żadnego poczucia stabilizacji, że są zatrudniani na tzw. umowach śmieciowych.
Balcerowicz wpadł w furię:
Przepraszam, ale użyła pani języka nienawiści. Umowa śmieciowa, to jest wyzwisko! Używając języka nienawiści, zamiast języka normalnego – umowy elastyczne – uprawia się wrogą propagandę.
Ale skala tych umów była większa
— tłumaczyła bezradna Paradowska niemal szeptem.
Proszę nie używać języka nienawiści!
— pan profesor najwyraźniej przejął prowadzenie audycji.
Red. Paradowska wywiesiła wreszcie białą flagę:
Powiedziałam to w cudzysłowie
Balcerowicz nie bierze „jeńców” nawet wśród „zaprzyjaźnionych redaktorów”:
Nie słyszałem tego cudzysłowu.
Do awantury odniósł się nawet Tomasz Lis na Twitterze:
L. Balcerowicz ruga J. Paradowską, M. Kijowskiego, J. Żakowskiego. Ludzie, jeszcze brakuje tego żebyśmy się ze sobą pożarli. Dajcie spokój.
Właśnie! Dobrze, że ktoś czuwa nad jednością przekazu i pracowicie po stachanowsku od lat przypomina, że wróg „elit” postokrągłostołowych jest wspólny.