Bo inaczej trudno mi nazwac to, w jaki spsoob traktuje swoich stalych klientow.
Niestety ci, ktorzy wizeli u nich kredyt jeszcze dwa lata temu naleza do klientow drugiej kategorii. Od pol roku wale glowa w mur ich obojetnosci starajac sie wynegocjowac warunki takie same jak dla tych, ktorzy dopiero zaczynaja proces kredytowy. Lojalnosc wobec banku "wynagrodzona" jest marza o 0,5 % wyzsza niz dla nowych.
az wstyd sie przyznac, ze kiedys ten bank polecalem.
Czy jest jakis skuteczny sposob, zeby zmusic ich do obnizenia zlodziejskiej stawki (4.45% CHF, dla nowych 4,08 i mniej)??
Czy w innych bankach jest tak samo?