Zbigniew Pawłowski
/ 212.180.184.* / 2016-01-18 12:59
zestawieniu prasy lokalnej, a także kolorowej. Dlatego tym razem sprawdziliśmy, do kogo należą największe dzienniki lokalne, tygodniki lokalne, miesięczniki, dwutygodniki oraz tygodniki i dwutygodniki z programem telewizyjnym.
Szanowni Państwo, MIeszacie doskonale mydło i powidło! Świadczy to, niestety, o poważnych brakach w przygotowaniu prasoznaczym. Chyba, ze odpowiadacie na obecny nurt tzw. dobrej zmiany i ustawiacie się z wiatrem zmian. Po pierwsze: chciałoby się powiedzieć nie szkodzić! A niestety szkodzicie przez wpisywanie sie na siłę w bieżącą politykę i w mieszanie ludziom w głowach. To, że w rynku medialnym -jak w każdym innym interesie funkcjonują firmy obce to w obecnych warunkach nie powinno nikogo dziwić, bo tak się stało, bo otworzylismy szeroko naszą gospodarke na obcych, więc nie dziwujmy się, że wchodzili wszedzie tam, gdzie da sie zarobić - podkreslam : wszędzie , nie tylko do mediów! POnadto wchodzili nie ubodzy tylko potentaci i z nie zaświatów i nawet nie zza oceanów tylko najbliżsi sąsiedzi...Po drugie: mieszacie mydło i powidło tu niestety aż śmierdzi intencją zgodną z obecną polityką :"odzyskiwani" , "repolonizacji" itp. to kolejna manipulacja... Dając taki zestaw ,jaki dajecie, mieszając typowo relaksowo-rozrywkową prasę z wydwnictwami kształtującymi opinię publiczną w poważnych kwestiach usiłujecie szokować wielkością nakladów i liczbą tytułów oraz wpływów tzw. obcych, gdy prawda dla znających się choć trochę na rzeczy wygląda delikatnie mówiąc nie całkiem tak!
Wswzystkie wymienione tytuły, gdzie wlascicielami są przedstawiciele prasy zagranicznej / głownie Niemcy/ zatrudniają w Polsce 99,9 proc. Polaków i to łącznie z najwyższymi stanowiskami kierowniczymi i to nie tylko w polskiej odnóżce,ale również u nich w zarządach centrali niekiedy globalnych wydawnictw, tak awansował ostatnio ceniony, wieloletni meneger Wydawnictwa Witold Woźniak. PO trzecie nie znajomość tej dziedziny potwierdza minimalna znajomość rynku mprasowe, w tym zupelnie nieznaczna rynku prasy regionalnej i lokalnej. Pominęliście Panstwo - az trudno uwierzyć, ze to przypadek- tylko z terenu Warszawy i okolic kilka bardzo liczących się tytułów i wydawnictw polskich o nakładach: powyżej 100 tys. egz. a dotyczy to takich dwutygodników,jak: Południe A.Roginskiego/ 3 mutacje po 40 tys. egz. każda / "Kurier Południowy" 100 tys. egz.., czy K.Katnera "Echo" ok.200 tys. egz. To tylko te największe ! A przecież obok nich wychodzi tu jeszcze przynajmniej kilka tytułów o nakładach powyżej 30 tys. egz. : Halo Wawa" -60 tys.,"WPR", "Życie WSM", "Twoje Bemowo","Nasza Gazeta", "Nad Wisłą oraz "NOwa Gazeta Praska"-25 tys. egz.;Kurier POwiatu Legionowskiego" i "Gazeta Mazowiecka" -28 tys. Czy jeszcze potrzebujecie dowodów na to, że wyjątkowo nierzetelnie zabraliście się za ten problem i zadęliście w trąbę na nutę obecnego nurtu politycznego, który jest tak samo rzetelny w swoich propozycjach, jak to co Państwo zamiesciliście w tym marniutkim i wielce stronniczym, czyli oszukańczym materiale dziennikarskim. Przykro. Zbigniew Pawłowski