a kto pomagał się przekwalifikować szwaczkom gdy zlikwidowano właściwie cały przemysł lekki przed laty? sami niech sobie radzą nieroby jedne, nasze dzieci dobrze wiedzą jak ich kształcą w tych szkołach, myślicie że my nigdy nie dorastamy żeby o tym opowiedzieć przed sądem lenie ze szkolnictwa i oświaty, jeszcze was dopadniemy i też rozliczymy za nieróbstwo, już niedługo. Owszem są nadal nauczyciele z powołania, którzy przygotowują się do zajęć zwłaszcza w szkołach powyżej podstawowej ale ich się nie docenia a jedynie wykorzystuje, większość to lenie!!!

Moja starsza córka chodziła do klasy 18-osobowej (3 gimnazjum), w klasie młodszej córki było 22 uczniów (podstawówka), natomiast syn idzie do 2-giej gimnazjum (na ten rocznik przypada szczyt niżu demograficznego) i będzie w klasie 34-osobowej! Z całej szkoły zniknęła 1 klasa, a zwolniono 4 nauczycieli, 17 ograniczono etaty.
Przyczyną zwolnień nie jest niż demograficzny, o którym się tak trąbi, tylko oszczędnościowa polityka samorządów, które inwestowały w jakieś baseny, fontanny i inne p*******, których nie są w stanie teraz utrzymać. Robiły to za pieniądze Unii, pod publikę, aby wygrać kolejne wybory. Teraz łączą oddziały w klasy ponad 30-osobowe, a nauczyciele tracą pracę. W ten sposób robi się jakieś dziadowskie oszczędności kosztem naszych dzieci i bezsensownie wydaje się kolejne pieniądze, żeby z matematyka zrobić operatora wózka widłowego, a z pani do geografii księgową. 100 mln podzielić na 7 tys. daje jakieś 14 tys. na łebka. Kurs operatora wózka widłowego to cirka jakieś 500 zł. Pozostałe 13,5 tys. to zysk firmy szkoleniowej minus prowizje dla pośrednich urzędów. I o to chodzi.

Panie Broniarz, Pan chyba dawno nie był w szkole. Mam nadzieję, że dyrektorzy będą zwalniać nauczycieli słabszych, a nie młodszych itp. Słabsi spośród nauczycieli słabo nadają się do zadań, które Pan wymienił. Oni w ogóle słabo się nadają do czegokolwiek, może dobrze, że znikną ze szkół.

Czy jak zwalniają ludzi w bankach, to minister finansów wykłada jakieś pieniądze na ich przekwalifikowanie?
Czy jak zwalniają w fabrykach, to robi się jakieś rządowe programy?
Czy jak są zwolnienia w firmach usługowych, handlowych, to ktoś rusza jakoś specjalnie palcem?

Nie. To dlaczego nauczycieli traktuje się inaczej? Pani minister, panie premierze, lekką ręką wydajecie sobie 100 baniek, które nie należą do Was, a nawet niewiele się na nie napracowaliście!