Z chłopa pańszczyźnianego przedsiębiorcy nie będzie co najwyżej handlarz bo w PL tak naprawdę nie ma biznesu ale jest targowisko

róbcie tak dalej wyższe koszty pracy , wyższą płacę minimalną wyższy ZUS , podatki lokalne a zobaczycie ile będzie nowych Mercedesów . Po co się szarpać i nadmiernie ryzykować własnym majątkiem , nikt tego nie doceni co najwyżej można umoczyć . Ludziom się w głowach przewraca oni myślą że prowadzenie firmy to działalność charytatywna , do roboty lenie sami na swój rachunek posmakować tego raju.

Ale o co chodzi???
Przecież założenie automatycznej linii produkcyjnej to parę etatów mniej!
Dopiero gdy koszty pracy wzrosną - będzie się bardziej opłaciło inwestować w nowe technologie
Ale wynagrodzenia sztucznie podnoszone przez państwo nie są właściwą drogą.
Gdy gospodarka będzie się rozwijać, gdy będzie boom gospodarczy nie będzie trzeba płac sztucznie podnosić ponieważ rynek wymusi podwyżki - i to wielkie.
Zatem państwo powinno wspierać przedsiębiorców a nie ich doić do granic wytrzymałości.
Populiści myślą jednak inaczej - co nam się czkawką odbije w przeciągu paru lat

Mylicie pojęcia i snujecie populistyczną wizję krwiożerczego polskiego kapitalisty. Nowoczesne procesy produkcyjne wymagają nowoczesnych maszyn,a te zapewniając jakość produktu dają również kolosalną wydajność. Ceny ich to "kosmos",niekiedy dziesiątki jak nie setki takich limuzyn, wyliczony nie tylko z wsadu materiałów i myśli technicznej ale i potencjalnego zysku jaki może takie urządzenie przynieść. Polscy przedsiębiorcy z chęciom by inwestowali w takie rozwiązania ale kwestia leży zupełnie gdzie indziej. Winnych widać jak na dłoni gdy tylko podchodzi się do tematu. To POLITYCY PRAWO i BANKI. Wobec nich polski inwestor bez powiązań i układów ma do powiedzenia tyle co żyd za okupacji. Woli kupić brykę i pojechać na wczasy zanim doprowadzą go do bankructwa w dodatku robiąc medialnie z niego złodzieja i wyzyskiwacza.

Kalkulacja jest prosta. jeżeli zatrudniam pracownika, a sam robię obrót X, to od pracownika oczekuję obrotu Y (pokrywającego jego zarobki + zysk dla mnie), ponieważ zakładam rozwój i wzrost a nie spadek obrotów. Czyli nasz wspólny obrót musi wynosić X + minimum Y (bez dodatkowego zysku dla mnie). Jeżeli pracownik nie wygospodaruje dodatkowego dochodu, to pomniejsza dochód który mogę osiągnąć bez niego, więc w takim przypadku jest mi niepotrzebny. Pracownik chciałby zarabiać min 2000 na rękę, co z podatkami i zusem da mi koszt 3000 tys./mc. Leasing merca np. klasy C w wielu przypadkach będzie o połowę tańszy, więc nie muszę osiągać aż takich obrotów aby kupić merca, jak w przypadku zatrudnienia nowego pracownika. Proste ?

Widzę że wszyscy krzyczą na przedsiębiorce, ale nikt się nie zastanowił ile Państwo zabiera pieniędzy za utrzymanie pracownika... Dowiedzcie się zamiast tak krzyczeć na człowieka który jest przedsiębiorczy i koniec, końców stać go na pracownika i jego utrzymanie.

bzdura, znam paru gości, co mają po kilka milionów w surowcu i kilkanaście w sprzęcie a jeżdżą wozami za 20-30 koła z ręczną skrzynią.