W Czechach zwykły przedsiębiorca kupuje limuzynę i odlicza pełny
vat!.
Polak musi kombinować jak zapłacić 67% państwu od każdego zapłaconego tysiąca pracownikowi.
Jak odłoży stówkę na inwestycje, to po 1 stycznia ma już 81 tys po się musi podzielić z Państwem.
To są nasze problemy a nie robotyka,