Jak myślicie dlaczego Merkel mówi o euroobligacjach, że nie mają sensu? Szczwana baba. Ona wie doskonale, że pieniądze muszą zmienić właścicieli ale na takich warunkach jak ona chce. Analiza ekonomiczna Europy jest bardzo smutna. Według mnie najlepiej dla Polski jest pozwolić Europie aby zwymiotowała gwałtownie szkodliwe toksyny. Polska powinna przyłączyć się do współpracy wtedy i wyłącznie wtedy kiedy jej się to opłaci czyli po tym poprzedzającym zwymiotowaniu. Innymi słowy musi lawirować. Musiałaby powstać później nowa struktura monetarna w Europie ale już bez Grecji, Portugalii i Hiszpanii a może też Włoch. Najpierw Polska straciłaby dużo tak jak wszystkie kraje ale później znacznie by zyskała. Najsmutniejsza sytuacja ekonomiczna istnieje w Niemczech czego do tej pory tylko niewielu zauważa. Trzeba się patrzyć pod kątem kto najwięcej straci w najbliższym czasie i pod tym kątem przeprowadzać swoje analizy. Merkel jest cwana i broni swoich obywateli bo wie, że oni nie mają innego wyboru niż pogodzenie się ze stratą. Niemieckie PKB jest zależne w 50% ze współpracą gospodarczą w Unii Europejskiej, 15% z krajami azjatyckimi i 10% z Amerykąa Pln. Wniosek narzuca się jeden, że przy zwalnianiu gospodarczym w całej Europie a zwłaszcza na południu plus potwierdzone wiadomości o olbrzymim, lecz jak na razie na szczęście łagodnym, spowolnieniem w Chinach, dobrze w Niemczech już nie będzie. Tracą oni olbrzymie rynki zbytu dla swoich produktów. Do przyszłych kłopotów należy oczywiście doliczyć kłopoty obecnie istniejące a zwłaszcza kryzys finansowy, który proszę państwa nigdzie nie uciekł. Wniosek jest już bardzo łatwo wyciąnąć. Jeżeli pieniędzy już nie ma w tej chwili i kiedy pewne już jest że będzie tylko gorzej, to pieniędzy oczywiście też nie przybędzie. Wygląda na to, że proponowane oszczędności nic nie pomogą bo są po prostu niewystarczające. Istnieje mała ostatnia szansa na poprawienie, na jakiś czas tylko, obecnej sytuacji poprzez natychmiastowe usunięcie Grecji i to jeszcze przed świętami z równoczesnym wprowadzeniem zmian proponowanych przez Niemcy. To spowodowałoby olbrzymi wzrost waluty europejskiej w stosunku do dolara i również wzrost złotego. Wiedząc to można się odpowiednio przygotować na zakupy. Wygląda na to, że Balcerowicz znowu będzie miał rację kiedy krytykował pozbywanie się tej rezerwy walutowej przez Polskę. Ten prosty poniżej pasa tryk i bardzo brutalny jest zaprojektowany w celu uratowania pieniędzy bogatym poprzez sprzedaż biednym frajerom. Takiej okazji dawno nie było na giełdach. Zobaczymy czy rządy poddadzą się tym naciskom. Niestety usunięcie Grecji nie zlikwiduje zagrożenia kryzysem a będzie miało na celu pozbycie się toksycznych akcji przez bogatych Niemców i Francuzów. Uwaga, to jest duże ostrzeżenie. Zobaczymy co najbliższa przyszłość przyniesie.

już o tym pisałem, ale powtórzę:
kilka miesięcy temu w tvp pokazali uliczny sondaż przeprowadzony wsród niemców w berlinie.
Pytano, jak to sie dzieje, że po tylu latach pani kanclerz merkel nadal sieszy sie taka popularnością ?
Jedna z odpowiedzi dała mi dużo do myslenia, jeden z pytających odpowiedział, że dlatego" bo jak żaden kanclerz wczesniej dba o interesy niemiec w europie i na świecie".

I tą odpowiedz dedykuję panu sikorskiemu , panu tuskowi i wyborcom PO.

Czyli Sikorski poswieca nasza suwerenność w imię stabilnosci Europy ale Merkel twierdzi, że na takie posunięcia nie pozwala jej KONSTYTUCJA NIEMIEC :)
Nasi politycy sa żałośni. Już nas przygotowuja do Federacji Europejskiej prosząc o przywództwo Niemcy - a ci nie moga bo im Konstytucja nie pozwala na to. Czyli chcą być odrębnym narodem.... może wiedzą co ma wartość. Czy my zawsze musimy byc takimi ministrantami ??? Wstyd mi.

Wydziedziczone LEMINGI -- tak czy siak, lepsze beda niemieckie rządy w priwisljanskim landzie, niż tych posrańców, palikmiotów i całej tej zgraji RYCHÓW, MIRÓW, ZBYCHÓW, LATÓW i ich SWATÓW.

Jeżeli Polska ma mniejszy dług publiczny w stosunku do PKB niż Niemcy , Francja i kilka innych krajów strefy EURO to polska powinna stawiać warunki na jakich zechce wstapić do tej zadłuzonej sfery i przyjąć EURO jako walutę.
Polska dzis jest jak kandydat na wspólnika do podupadłej spółki ktróy to kandydat ma mniej długów i stabilniejszą sytuację finansową niż wielka spółka która chce go przyjąć. Spółka EUROLANDIA potrzebuje zarządcy komisarycznego realizujacego program naprawczy i to polska jako największy kraj pozostajacy poza strefą EURO może być tym nowym stabilizującym strefę przez swoją stabilniejszą sytuację. Ale w zamian za to polskie warunki mają być zapisane w traktacie o wstąpieniu polski do Strefy EURO to polska ma proponować jaie maja nowe zasady funkcjonowania strefy EURO, na których polska zgodzi się do tej strefy wstąpić. Sytuacja to typowa w sferze gospodarki negocjajca o warunkach przyjęcia nowego wspołnika do istniejacej spółki któa ma poważne kłopoty ale jest na tyle duża ,że ma ogromny potencjał i ogromny udział w rynku więc przyjęcie mniejszego wspólnika o stabilnej sytuacji finasowej korzystnie wpłynie na finase spółki dominującej na rynku, którą chcą z rynku wypchnąć spółki Azjatyckie i Hinduskie. Jeżeli polscy politycy nie wygrają dla Polski nowej kożystniejszej pozycji w Eurolandzie to są kpami lub nieuczciwymi małymi człowieczkami któych przerasta sytuacja polityczna i gospodarcza.

„Właśnie minister Radosław Sikorski oświadczył się w Niemczech za Unią Europejską, jako federacją. Oznaczałoby to nie tylko faktyczną, jaka nastąpiła wskutek ratyfikacji traktatu lizbońskiego, ale nawet formalną rezygnację Polski z niepodległości na rzecz bliżej nieokreślonej autonomii w ramach UE.
Oznaczałoby - gdyby nie wątpliwości, w czyim właściwie imieniu i w ramach jakiego mandatu minister Sikorski to oświadczył. Formalnie bowiem oświadczenie tej treści jest oczywiście sprzeczne z konstytucją, która, jak gdyby nigdy nic, stoi na nieubłaganym gruncie niepodległości. Ani Sejm, ani rząd formalnie się jej nie wyrzekli, więc ani od Sejmu ani od rządu minister Sikorski takiego upoważnienia otrzymać nie mógł. Skoro jednak oświadczenie to wygłosił, to jest to kolejna poszlaka wskazująca, że punkt ciężkości władzy w Polsce spoczywa poza konstytucyjnymi organami państwa - i że minister Sikorski mógł odpowiednie zlecenie otrzymać właśnie od sprawujących w naszym nieszczęśliwym kraju Sił Wyższych, które żadnymi tubylczymi konstytucjami krępować się nie muszą. A z punktu widzenie Niemców jest znacznie przyjemniej i wygodniej, kiedy sygnał do przyspieszenia budowy IV Rzeszy wyjdzie z Polski, a nie z Niemiec - i taka właśnie jest korzyść z ministra Sikorskiego."
http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2297

Nie mówimy już tylko o unii fiskalnej, ale zaczynamy ją tworzyć powiedziała Merkel
Fiskalizm – polityka państwa polegająca na dążeniu do osiągnięcia jak największych wpływów do budżetu poprzez nakładanie kolejnych, obciążeń podatkowych przez państwo.
Do tego dążymy!

Chora polityka i zabójcza dla nas.
Nasze wchodzenie do strefy Euro która nam nic nie daje, to sprzedaż polskiego rynku taniej o co najmniej 20%. (3,5 a 4,5 za PLN)
Niemcy i Francja bezkarnie w minionych latach przekraczały deficyt na poziomie 4-5% (pomimo zakazu) i unikały wysokich kar.
Teraz próbują wyciagać się na grzbietach innych krajów i chcą aby dołożyły się do ich długu.
Trzymajmy się na razie z dala od tego smrodu i reformujmy swoją gospodarkę, przestańmy używać Excela a zacznijmy używać mózgu.
Jak bedziemy silni finansowo to będą nas zapraszali do strefy Euro bo będzie to ją stabilizowało.
Na razie jesteśmy za słabi politycznie i gospodarczo na to aby nas nie oszukano w tej zadymce.
Może warto odkupować od ich banków nasze dochodowe oddziały banków zachodnich, wobec padających i nie posiadających płynności banków wydmuszek nasze mogły by za stosunkowo niewielkie pieniądze stać sie graczami w Europie.
Pamiętajmy akcje kupuje się na ich spadkach i w dołkach a dołek przed Europą.