Sprawa nuklearnych ambicji Iranu, jest interesująca z wielu punktów widzenia.
Jedną z takich płaszczyzn, jest stosunek krajów "zachodu" do krajów muzułmańskich.
I co ciekawe , 'zachód" wczale nie kieruje sie tu pragmatyzmem, czy nawet podstawowym swoim interesem, a nawet swoim bezpieczeństwem.
Oczywiście dzieje sie tak dlatego , że "zachód" w wielu jezeli nie wiekszości kwestii jest bezwolny. Po prostu musi ulegac presji "interesów" doraźnych i perppektywicznych Izraela. Dlaczego tak jest nie trzeba chyba tłumaczyc, i nie chodzi tylko o bezposrednie wpływy na rządy jakie ma Izrael. To w zasadzie jest nieistotne. Ale chodzi o to jakie wpływy ma Izrael ( oczywiście to alegoria) w swiecie gospodarki a konkretnie w swiecie finansów, wpływy te w skali swiata sa ogromne, inne wielkie wpływy to kształtowanie opinii publicznej w krajach zachodu, poprzez srodki masowego przekazu, ale i tez poprzez mniej masowe ale wręcz niszowe ale za to na wysokim poziomie i eksluzywne sposoby oddziaływania na tzw elity.
Dlatego to - moim zdaniem źle pojety interes jastrzębi którzy koniecznie musza /chcą miec własne państwo - decyduje o tym ze "zachód" jako całośc tez nieodpowiednio realizuje polityke swojego bezpieczeństwa , zarówno gospodardczego jak i militarnego.
Wprawdzie i wsród tzw klasy panującej jest róznica pogladów co do sensu i celu aby utrzymac prymat interesów Izraela, bowiem w przyszłości te interesy moga tak mocno zagrozic klasie panujacej , ze moze to doprowadzic do jej marginalizacji . Jak narazie , prym maja jastrzębie.
Co do kwestii zagrozenia jądrowego z Iranu to jest to zagrozenie nieporownywalnie mniejsze, od zagrozenia ze strony chocby Pakistanu, albo Korei Płn.Swiat Islamski ma swoja broń jądrowa i jest tylko kwestią czasu kiedy inne kraje islamskie czy islamskie sieci terrorystyczne ja posiądą. I zapewne nie bedzie to kierunek irański a inny.
Musi byc wiec inny o wiele bardziej wazny, powód dla którego "zachód" tak bardzo napiętnuje Iran.