Moim zdaniem Merkel wykazało sie odrobiną instynktu państwowca. Tzn uznała że interes panstwa jest wazniejszy od demagogii lobby pseudo ekologicznego a raczej lobby obsiązania społeczeństwa corazto wiekszymi kosztami nieefektywnych pomysłów ekologgów.
Chociaz, może to źle, moze powinno wygrac lobby "ekologiczne". W tedy przykłąd niemiecki znakomicie wszystkim innym, pokazywał by do czego doprowadzic moze absurdalna polityka energetyczna
Aby było jasne nie mam nić przeciwko odnawialnym energiom, czy czystym i ekologicznym energiom. Ale chyba nie traeba zbyt wielkiej inteligencj aby zobaczyc że to za czym optuja różne lobby "ekologiczne" to nie jest czysta ani ekologiczna energia,
I ne chodzi tu bynajmniej o marna sprawnośc lansowanych instalacji, ale o ich szkodliwośc dlasrodowiska naturalnego.
Oczywiście technologie nulearne są przejściowe, i moim zdaniem niezbedna dla niezagrozonego byru cywilizacji. Jest olbrzymi potencjał energi geotrtmalnej, czy innych o wiele sprawniejszych rozwiazań od tych lansowanych przez lobby ekologiczne.
Coraz mniej naiwnych , wierzy że np. wiatraki to czysta ekologiczna energia.
Proponuje przyjrzec sie politycznemu watkowi tej ekologicznej wrzawy.
Jakie ugrupowania za tym stoją i dlaczego teraz pomimo tego że zdają sobie sprawe ze szkodliwosci rozwiązań za ktorymi optują (wiekszośc socjal lewicowych partii) dale z uporem maniaka, forsuja ten kierunek?
Jak dokładnie nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o to samo czyli o kase i wpływy.
Urobiono juz tyle młodych umysłów ( politycy nazywaja takich urobionych porzytecznymi idiotami), ze wycofanie się zbyt radykalne grozi utratą poparcia sporej czeci młodego i sredniego pokolenia.
Dlatego jedynum ratunkiem dla politykow zielonych i socjal demokratycznych partii, jest pojawienie sie takich technologi odnawialnych które będa o wiele sprawniejsze od obecnie lansowanych.
W tym kontekscie , propozycja Merkej (tak naprawde) jest im na rękę.
Ale muszą walczyc, choc podejrzewam że będą tak walczyć (choc publicznie będzie wiele wrzawy) aby przegrac, we własnym dobrze pojętym interesie.