Wszystko idzie zdodnie z planem. Wprawdzie nieco przesuniete w czasie,ale zgodnie z założeniami.
Jak sądzicie komu potrzebna jest ta (smieszna) argumentacja? Sprowadzająca się w swojej istocie do "reglamentacji".
Stabilnośc globalnej gospodarki .. czyż to nie urocze?
Jak zwał tak zwał, ale pokusa aby miec kontrolę nad cała planetą, jest wielka, długo oczekiwana.
Tym bardziej , że z różnych powodów przesunieta znacznie w czasie.
Jest tylko jedno ale .. mianowicie, mocodawcy i realizatorzy tych przedsiewzieć maja inna rzeczywistośc, niz ta w której miał sie realizowac plan w swojej oryginalnej formie.
Pojawili sie nowi/starzy rozgrywający, a raczej nie pojawili się a wzmocnili , uzyskali nowe mocne atuty.
Niekoniecznie musza sie potulnie zgodzic na warunki. ba jest taka sytuacja , że nie mozna zbyt mocno szafowac silą, bowiem grozi to unicestwienie całego planu a przy okazji cywilizacji.
No chyba , że ma sie jakies tajne argumenty w postaci bardzo specjalistycznej broni?