Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Miażdżąca ocena ekonomisty z Waszyngtonu: Niemcy i Francja sabotują strefę euro

Miażdżąca ocena ekonomisty z Waszyngtonu: Niemcy i Francja sabotują strefę euro

Wyświetlaj:
pajchiw / 2012-01-25 08:02 / Tysiącznik na forum
Wszystko pięknie.
Oprócz kilku szczegółów.
Po pierwsze banki USA mają również duże ilości papierów Niemiec i Francji. Te z kolei mają papiery Grecji i Włoch, i Hiszpanii, i Portugalii.
Wobec czego nie sądzę, żeby Stany były w stanie określić obiektywnie sytuację, skoro do dzisiaj nie rozwiązali swojego problemu z rynku nieruchomości, tylko zamietli go pod dywan na razie, to drugie "tąpnięcie" może ich pogrzebać.
Francja i Niemcy faktycznie niepotrzebnie zdetonowały istniejące wcześniej zabezpieczenia ratując swoje słupki wyborcze - to jest prawda.
Ale już nieprawdą jest, że euro ma szansę - nie miało jej nigdy, chyba, ze od poczatku było zaprojektowanej jako mechanizm różnicujacy kraje na te, które produkują i te, które służą do wypoczynku. Sankcje gospodarcze w Grecji - bez bardzo wydajnej i przemyslanej stymulacji ich gospodarki (a takie tylko propozycje Grecy dostali) - mogą tylko spowodować, że Grecy zostaną lokalna atrakcją...
MN4 / 212.109.148.* / 2012-01-25 07:21
w 2003 roku Niemcy i Francja przekroczyły dopuszczalny poziom deficytu publicznego

Przecież wszystko zaczęło się w USA. Kryzys w Europie powstał z pękających amerykańskich baniek mydlanych.
pajchiw / 2012-01-25 07:38 / Tysiącznik na forum
Też nie to.
Piszesz kolego tylko o efektach - skąd się te bańki wzięły?
Ano z takiego, a nie innego systemu bankowego.
A dlaczego on taki jest?
Dlatego, że politycy potrzebowali więcej pieniędzy niż byli w stanie wycisnąć z podatków, bez zatrzymania rozwoju. A dlaczego politycy potrzebują więcej pieniędzy?
Dlatego, że rośnie administracja, bo to - wbrew medialnemu pier....dzeniu - nie jest era informacji, tylko administracji. To papiery rządzą wszystkim i wygrywa ten, kto ma ich najmniej. Im jest ich więcej tym więcej wyjątków, bardziej opasłe tomiszcza, które prowadzą przez ich gąszcz i tym mniejsza kontrola nad urzędasami. Wobec powyższego struktury UE rosną jak na drożdżach, bo to jest kasa właściwie bez kontroli jakości i wydajności pracy. No bo przecież niewielu ludzi w kraju wie cokolwiek o polityce gospodarczej całej UE. Niewielu wie cokolwiek o swojej, a co dopiero coś więcej - i tu faktycznie rola mediów jest nieocenionym źródłem sterowania ciemnotą. Ponieważ nie sposób być ekspertem od wszystkiego większość obywateli jest maksymalnie ekspertami od informacji z owych mediów. A taką sytuację w której ludzie nie są w stanie określić rzeczywistości urzędasy lubią najbardziej.
RW345 / 83.30.126.* / 2012-01-31 19:12
ja tez jestem " ciemna masa"i nie mam poretensji ze tak faormułujesz. Nie stac mnie czasowo na sledzenie NZZ, E .W.post i innych gazet ale mam obawy wiec. Dolary/ Franków szwajcarskich 1/3 i dalej prowadze niznes rodzinny majac zabezpieczenie na wykszatłcenie dzieci i utrzymanie. Taka jest konstrukcja swiata i taka była. Przeczytajcie Wielką Transformacje Polonyego napisana w 1950 roku przez wegra. Ciekawa.
jeszcze_ciemny / 192.194.76.* / 2012-01-25 13:48
Zgadzam się - czasem trochę głupio nazwać kogoś (lub siebie) "ciemną masą", ale niestety takie są fakty.
Na własnym przykładzie - staram się w miarę możliwości śledzić co się dzieje w polskiej i europejskiej polityce od mniej więcej pół roku, a jednak w ciągu ostatniego weekendu (który poświęciłem praktycznie całkowicie na studiowanie różnych przepisów/wystąpień w parlamentach etc.) dowiedziałem się praktycznie tyle samo lub więcej niż z mainstreamowych mediów w ciągu 6 miesięcy.
TO jest przerażające - nie tylko to co się dzieje, ale że naprawdę ciężko się dowiedzieć CO się dzieje.

PS. A'propos bańki na nieruchomościach - wskazałbym przede wszystkim na politykę obustronnej gwarancji pożyczek przez rząd. W telegraficznym skrócie:
- do społeczeństwa: nie martwcie się o banki, gwarantujemy że nie upadną
- do banków: nie martwcie się o wypłacalność klientów, gwarantujemy że nie będziecie mieć strat
Takie "ustawienie" rynku nie miało prawa nie paść prędzej czy później. Po co to wszystko? Dla... "stymulacji" rynku nieruchomości, na którym był zastój. A potem się mówi, że wolny rynek i kapitalizm (oraz banki oczywiście) są winne kryzysu. Pff... która firma odmówiłaby zwiększenia obrotu i przychodów oraz zmniejszenia ryzyka na raz?... No właśnie.
raz a dobrze / 87.251.252.* / 2012-01-25 12:24
"... nie jest era informacji, tylko administracji."
Tak, niestety!
wolny człowiek / 83.27.21.* / 2012-01-25 10:57
Napisałeś to co właśnie chciałem napisać!!!
Powodem kłopotów jest BIUROKRACJA i ADMINISTRACJA!!!. Zważcie że trwa od lat jakiś absurdalny samobójczy pęd do pracy biurowej.
Tabuny młodych ludzi kształci się na jakichś obłędnych "marketingach i zarządzaniach", politologiach, socjologiach i temu podobnych p.i.e.r.d.o.ł.ach i dyrdymałach, a brak chętnych do nauki na kierunkach ścisłych, produkcyjnych.
Wskutek tego tworzy się tysiące sztucznych "miejsc pracy" które nie generują niczego poza kosztami. Na na dodatek skutecznie przeszkadzają tym co jeszcze potrafią i chcą robić coś pożytecznego, tworząc tony idiotycznych przepisów, regulacji, dyrektyw itp, aby uzasadnić swoje istnienie, a druga rzesza podobnych "produkuje" sposoby ominięcia tychże przepisów. Błędne koło!!!
MN4 / 212.109.148.* / 2012-01-25 10:52
To, że politycy pasą się na bankowych łąkach, to właściwie truizm. Biurokracja to coś jak celnicy w Biblii - formacja społeczna godna najwyższej pogardy.
Ja chciałem pokazać, że administracja Wolnych Stanów Ameryki również ma dużo za uszami, a system bankowy tam jest po to, aby prezydentowi robić dobrze.
gwiazdka z nieba / 87.251.252.* / 2012-01-25 12:31
Nie prezydentowi lecz bankom , bo np. wojna w Iraku była prowadzona na kredyt :

"Od inwazji 20 marca 2003 roku (w Iraku - przyp.aut.) na operacje wojskowe poszło ponad 800 mld dol., choć administracja George'a Busha szacowała, że wojna będzie kosztować 50-60 mld dol.

Koszt operacji wojskowych to tylko część rachunku, który będzie spłacany jeszcze wiele lat. Dodać należy np. koszty leczenia i utrzymania weteranów

oraz

odsetki od zaciągniętego długu,

bo Ameryka prowadziła wojnę na kredyt.

Wszystkie dodatkowe koszty podliczył noblista prof. Joseph Stiglitz - w optymistycznym wariancie wyszło mu 2 bln dol., w pesymistycznym 4 bln dol." za gw 17.12.2011r.
1 2
na koniec starsze

Najnowsze wpisy