Żenujący poziom komentarzy. Prawie nikt się nie odnosi do meritum. Mam wrażenie, że większość nie zna za bardzo tematu artykułu, tylko ogranicza się do prymitywnych epitetów, typu: kto jest złodziejem, a kto nie, mainstrimowe media atakują PiS itp. Przeciętny człowiek jak widać nie powinien być chyba informowany o tym, co się dzieje w kraju, bo intelektualnie nie jest zdolny do przetworzenia tych informacji, a co najwyżej do ich podsumowania, będącego na poziomie przyśpiewek stadionowych. Nic dziwnego, że politycy traktują swoich wyborców jak kretynów, bo na takie traktowanie zasługują. A przechodząc właśnie do tematu, którym są propozycje ograniczenia wyłudzeń w podatku VAT:
1/ najlepszymi rozwiązaniami są: wprowadzenie centralnej bazy faktur (którą PiS popiera) i odwróconego
VAT (obowiązującego dzisiaj w branży elektronicznej. PiS jednak zamiast go rozszerzyć na wszystkie dziedziny, podlegające opodatkowaniu, chce w ogóle znieść ten sposób rozliczania)
inne rozwiązania proponowane przez PiS:
2/ wprowadzenie centralnego rejestru podatników- propozycja nie ma sensu, jeżeli nie zostanie połączona z odpowiedzialnością solidarną nabywcy
3/ skrócenie czasu rozliczania się z VAT: do trzech- przez importerów, czy miesiąca- przez dużych podatników, również nie ma sensu, gdyż wymaga zwiększenia kosztów, które są nieproporcjonalne do celu (ograniczenie skali wyłudzeń, będzie mniejsze od poniesionych kosztów).
Podsumowując zaś samą wypowiedź Tomasza Michalika (eksperta)- tytuł artykułu w ogóle jest z nią sprzeczny. Większość z komentujących internautów, jak sądzę, przeczytało sam tytuł, nie czytając w ogóle artykułu, dlatego ostro miesza z błotem eksperta, nie wiedząc za bardzo o czym pisze. Tomasz Michalik przedstawia racjonalnie wszystkie rozwiązania, wyliczając wady i zalety każdego z nich. Problem sprawiło mu tylko wypowiedzenie się na temat odwróconego VAT, popierając go a później jednocześnie, dość nieudolnie, go krytykując. Szczególnie zabawnie wygląda część wypowiedzi w której, autor postuluje rozszerzenie odwróconego
VAT na całą gospodarkę, a następnie mówi, że nie można tego zrobić, bo byłoby to zbyt radykalne rozwiązanie. Skoro skala wyłudzeń
VAT jest w Polsce tak ogromna (ok. 50 mld zł), można stosować tylko skuteczne (czyli radykalne) rozwiązania.