Ewiak Ryszard
/ 62.87.129.* / 2009-08-08 14:31
W tej chwili przywódcom gruzińskim nic nie grozi. Co jednak przyniesie przyszłość? Odsłania to treść jedenastego rozdziału Księgi Daniela. Jest to jedna z pereł biblijnych. Zawiera plan Nieba od czasów starożytnej Persji, aż do "końca dni". Przedstawiona tu jest także rywalizacja o wpływy pomiędzy Rosją i Anglo-Ameryką. Historia tej rywalizacji rozpoczyna się już w drugiej połowie XIX wieku. Wtedy to Rosja rozciągnęła swoje wpływy na obszary, które należały do Seleukosa I, starożytnego "króla północy" i w ten sposób przejęła jego rolę. W roku 1882 Anglia podporządkowała sobie Egipt, przejmując z kolei rolę "króla południa". Jak miała wyglądać ich przyjaźń? "I obaj ci królowie serca swoje skierują ku wyrządzaniu szkody i przy stole jednym kłamstwo mówić będą, lecz nie osiągną sukcesu, ponieważ pozostał jeszcze kres do czasu wyznaczonego" (11:27). Co miało się wydarzyć w tym końcowym okresie, do czasu wyznaczonego? Przedstawiono tu historię Rosji po II wojnie światowej: "I powróci do ziemi swej z dobrami wielkimi [1945], a serce jego przeciw przymierzu świętemu [ateizm państwowy], i będzie działał skutecznie [odnosił sukcesy na scenie politycznej], i zawróci do ziemi swojej [rozpad Związku Radzieckiego, garnizony rosyjskie wracają do swej ziemi]" (11:28).
Wielu dziś zastanawia się, dlaczego nie powiódł się plan Stauffenberga? Niektórzy nazwali to największym pechem XX wieku. Po zamachu 20 lipca 1944 roku Hitler uznał, że czuwa nad nim opatrzność. Chyba się nie mylił. Postanowione było, nie tylko zwycięstwo Rosji, lecz także to, że po tej wojnie Rosjanie wrócą do swojej ziemi z wielkimi dobrami ruchomymi. Aby tak się stało, Niemcy musieli walczyć do "gorzkiego końca".
Ten przedstawiony tu plan, to demonstracja potęgi Boga. Już wiele tysięcy lat temu zaplanował On pewne sprawy. Jest na tyle potężny, by odpowiednio sterować biegiem historii, tak, aby to, co postanowił, wypełniło się w każdym szczególe. Gdyby Adolf Hitler posłuchał Mussoliniego i Japończyków, którzy już w 1943 radzili mu przerwać działania wojenne, lub gdyby powiódł się trochę późniejszy zamach na jego życie, to proroctwo zapewne nie wypełniłoby się. Ten nieudany pucz jest jednym z przykładów, pokazującym potęgę Boga, oraz fakt, że czuwa On nad swoim słowem, aby je wypełnić (Jeremiasza 1:11,12). Można było się o tym przekonać, śledząc wypełnienie wielu innych wcześniejszych zapowiedzi.
Co przyniesie przyszłość? "W czasie wyznaczonym [król północy - Rosja] powróci z powrotem [odzyska utracone wpływy, garnizony rosyjskie znów stacjonować będą poza granicami kraju] i wkroczy na południe [to może być Gruzja], ale nie będzie jak wcześniej [triumfu, jak w maju 1945] i jak później [w sierpniu 2008], gdyż ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim [Zachód], i będzie poniżony i zawróci" (11:29,30a).
Wpierw więc Rosja powróci, potem dopiero wkroczy głęboko na południe. Nieprzypadkowo w sierpniu ubiegłego roku wojska rosyjskie otrzymały rozkaz, aby nie wkraczać w głąb Gruzji. "Nasze wojska nie przekroczą granicy Osetii Płd. i nie wejdą na dalsze gruzińskie tereny. - Poza granice administracyjne Osetii Południowej nie wychodzimy i wychodzić nie zamierzamy - to jest zasada. Zadaniem naszego ugrupowania jest wyłącznie dojście do ustanowionej w 1992 roku administracyjnej granicy Osetii Południowej i nie ma ono żadnych zadań, łączących się z wchodzeniem rosyjskiego kontyngentu sił pokojowych do Gruzji" - powiedział zastępca szefa rosyjskiego sztabu generalnego, generał Anatolij Nogowicyn. W przyszłości rozkaz zapewne będzie odmienny. Stawką tym razem nie będzie Osetia Południowa, lecz Gruzja (kraj, co prawda mały, lecz o dużym znaczeniu strategicznym), oraz prestiż i autorytet Stanów Zjednoczonych.
Obecny kryzys finansowy nie wydaje się być dziełem przypadku. Daje Rosji możliwość odzyskania wpływów w wielu regionach. Czas pokaże jak daleko Rosja powróci, zanim wkroczy gdzieś na południe i w wyniku tego zetrze się z Zachodem. Według Księgi Objawienia, pokój zostanie zabrany z ziemi. To będzie rzeź. Zostanie użyty "wielki miecz" - broń jądrowa (6:4). Nie będzie to jednak "koniec świata", lecz jak zapowiedział Jezus: "początek bólów porodowych" (Mateusza 24:7,8).