Witam Wszystkich.
Rzadko odzywam się na tym forum, choć czytam je co najmniej z rok czasu. Obserwuję niektórych forumowiczów i ich wypowiedzi. Chylę czoła przed niekwestionowanym liderem Strokusiem, którego trzeźwe podejście, umiejętność analitycznego myślenia i wyciągania wniosków cenię najbardziej. Respekt również dla Oseska za trzeźwy umysł i trafność ocen. Trzecią osobą którą szanuję jest Brydzia - za wiedzę, spostrzeżenia i cięty język. Tyle by na temat tzw. 'słodzenia'.
Przechodząc do sedna. Chciałam wyrazić swoją opinię na temat jednego z Aniołów Ciemności tego forum, dla mnie zwykłego cwaniaka i naciągacza - adrzej'a. Nie kwestionuje jego doświadczenia - plus dla niego, ale nienawidzę zakłamania i kombinatorstwa. Od jakiegoś czasu Pan ten stał się doradcą zapewne niejednego z forumowiczów - może chciał odnaleźć się w roli nauczyciela i mentatora. Jego dobre rady są g... warte. Dzisiaj z racji tego "iż mnie lubi" próbował "uświadomić mnie" jakby to fajnie było zakupić
akcje Elzabu, gdyż dzisiaj jest dzień wypłaty dywidendy. Nie muszę tego chyba komentować. Jego "dobrych rad" słuchałam (i tylko tyle - całe szczęście) już od jakiegoś czasu, jednakże przy pierwszych wątpliwościach co do wiarygodności i dobrych intecji tego człowieka zaczęłam uważniej mu się przyglądać Teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić, iż z tego faceta jest niezły krętacz, naganiacz i cwaniak, który myśli, że 'początkujących' można wymanewrować. Nieładnie. Tylko panie Andrzeju - nie każdy podający się za początkującego musi nim być. Pozdrawiam.
Pozdrawiam
-----------------------------------
Own what you know
Know what you own