Biurwa
/ 195.66.86.* / 2011-09-29 12:27
cięcie kadr w urzędach? Mnie zawsze uczono by nie piłować gałęzi na której się siedzi. Owszem, cięcie zbyt grubych konarów jest czasem nieuniknione, ale najpierw trzeba się przesiąść na inną gałąź. Jeśli takiej brakuje, trzeba się postarać by wyrosła, a jest to proces trudny i długotrwały. A jeśli po prostu chcemy skrócić konar, to tnijmy w strategicznych miejscach (tak byśmy nie spadli oraz na tyle precyzyjnie, by panować nad odpadającymi fragmentami).
Puszczenie po urzędach hasła "zwalniajcie kogo możecie" (bo tak to podobno wyglądało) było albo żartem, albo głupotą. Żeby kogoś zwolnić, to ten ktoś musi przestać być potrzebny - a że prawo reguluje ciągle tyle samo aspektów życia co regulowało przed tym hasłem, to potrzeby zatrudniania nie zmalały.
Redukcja etatów urzędniczych jest jak najbardziej możliwa, ale tylko poprzez deregulację przepisów prawa. Prostsze przepisy - mniej osób do ich interpretacji, mniej regulacji - mniej osób do ich egzekwowania etc.