Większość mieszkań nawet nie ma 50 m2. Ja mam 47,8 ,salon i sypialnia. Te mieszkanie jest dobre na jedną osobę lub parę ale bez dzieci. Mam znajomych którzy mają 3 pokoje 42m2,wszędzie ciasno ,tylko człowiek obija się o te ściany,a osobie niepełnosprawnej naprawdę jest się trudno poruszać. Kuzynka mieszka w Holandii i ma salon 30m2 ,a sypialnię 16m2, razem mieszkanie ma 58 m2. Ale mieszkanie takie może być przyznane parze lub osobie samotnej bo matka z dzieckiem takiego nie dostanie gdyż muszą być dwie sypialnie i salon. Widziałam w Holandii salony po 35-40m2 i to są mieszkania socjalne. A w Polsce nadal się buduje kurniki.

Nie wiem czemu sie dziwisz. Placisz podatek od nieruchomosci w Anglii? To porownaj sobie z polska rzeczywistoscia. Zarabiasz w Anglii? To porownaj sobie z polska rzeczywistoscia. Czy znasz Anglika, ktory patrzy na sciany i wyszukuje pekniec na scianie? Nie, bo on siedzi w pabie lub aktywnie spedza swoj wolny czas. Czy ci bogaci Anglicy pracuja po 8 godzin? Czy oni maja sile myslec o stanie mieszkania? Odpowiedz sobie sam i wyciagnij wnioski. Zrozum fakt, ze oni mieli od zawsze samochody i "sypialnie" dlatego takie rzeczy maja za nic, bo to jest minimum zyciowe. Pewnie dluzej od ciebie mieszkam w Anglii i Anglicy uswiadomili mi jakim bylem prowincjuszem chociaz z duzego miasta.

Jednoznacznie moge stwierdzic, ze rozwiazanie przylaczen elektrycznych w ich wydaniu jest lepsze. Balagan pod sufitem to inna sprawa. Mozemy sie jednak pocieszyc, bo mamy lepszy internet.

Sprzata zazwyczaj sprzataczka, a ogrzewa centralne ogrzewanie lub kominek.