oś cie
/ 84.234.10.* / 2008-10-29 09:34
Marek Migalski dobrze wie, że każda władza w tzw. grandziarskiej demokracji zgodzi się na referendum tylko wtedy, kiedy jest pewna wyniku referendum.
Ponadto w grandziarskiej demokracji, wielkie merdia są w rękach grandziarzy. Merdia te, to lewackie agitpropy, agitujące za budową lewackiego eurokibucu, więc wspomniane merdia ogłupiają obywateli, którzy nie umieją myśleć samodzielni. Takich obywateli jest większość, więc referendum rzeczywiście, w tych warunkach traci sens.
Jednak w sytuacji, kiedy Polską rządzi grandziarska agentura a nie Polacy, referendum jest jednak nieodzowne, chociaż agentura do owego referendum nie dopuści. I żeby była jasność to agentutą jesat żydokomuna z PO, PiS, SLD i PSL. I tyle w temacie.