wrrr795
/ 89.67.210.* / 2016-02-24 12:31
Pracowałam w sklepie jako sprzedawca i prawdą jest, że w sklepach jest walka o półki, ale wg mnie to fikcja, jedni walczą, a tymczasem na pólkach można także znaleźć zwykły towar, który tylko zajmuje miejsce i robi za parawan aby zasłonić puste półki. Po prostu dobre marki są dojone z kasy i specjalnych opłat, dlatego że mają kasę,,,,i nie jest to robione dla dobra klienta albo dlatego, że jest to zdrowy towar., albo dlatego, że sieć nie ma miejsca na półkach. Chodzi tylko o kasę. Druga sprawa, to ten pan Paweł to musiał mieć niezłe plecy, skoro go nikt nie kontrolował i to też w sieciach jest normalne. Kontrolowani to są ale pracownicy w sklepie. Kierownicy zaś wiedzą gdzie można rozmawiać przez komórkę i jak załatwiać sprawy... Reszta towarzystwa u góry w sieciach, czyli tzw. czapa, to się śmieje ze wszystkiego i robi co chce...zadłużają firmę, podpisują głupie i kosztowne w skutkach umowy na wynajem powierzchni sklepowych, nie liczą się ze związkami zawodowymi... Skutki takiej działalności to upadłość sieci, czego przykładem jest mój pracodawca i gdzie nikt nie uratował firmy zatrudniającej w całej Polsce ponad 3000 osób..,.Mądry człowiek przeorganizowałby taką sieć i uratował, 1/3 poszłaby do zwolnienia ale sieć by istniała do dzisiaj.