Panie Wildstein, jeśli to prawda, co napisano, gratuluję ! Skończyła się Pana młodość i idee, za które Pan "walczył".
Czyli starzejemy się :-)
Za chwilę "psychiczny grób", trzeba się najeść, rozumiem to, trzeba też coś zostawić po sobie: rodzinie, przyjaciołom... .
Polskę i fanów imć Wojewódzkiego oraz Jejmości Dody, a przede wszystkim tych, którzy zarabiają 900 zł brutto można mieć w d...pie. To przecież frajerzy, nie z barykady, na której Pan walczył z przyjaciółmi o LEPSZĄ, WOLNĄ POLSKĘ ! Żałuję, że tacy jak np. Pan, Wielki Redaktor GAZETY CODZIENNEJ, Wielki Były Prezydent (o mało co "Bolek" i "Świętość Narodowa") - czy wiodący kretyni IV RP pojawiliście się w moim życiu.
Mam małecho pecha, ale nadmiernie nie przejmuję się. Właśnie takie zdarzenia jak: realsocjalizm, Kwaśniewski czy wdepnięcie w psie odchody, takie persony jak Pan, czy żerujący na Normalnych Ludziach krętacze-pomiatacze są MAŁYM pechem w moim życiu, ale w szerszej perspektywie mam to gdzieś... .
Nie byłem i nie jestem złodziejem; ciężko pracuję, w tym nad sobą.
Życzę Panu dystansu do osobistej historii i tzw. życiowych "dokonań"... . Ale się rozpisałem, może jestem frustratem, że nie potrafię dać tyle zarobić sobie i kumplom z mojej barykady ? Oj przepraszam, Pan zrobił to w świetle obowiązującego, niekomunistycznego prawa, o które Pan tak mocno walczył... .