George
/ 83.25.243.* / 2006-07-11 06:52
Ta cała atmosfera wokół pijanych na drodze, za których uważa sie kierowców już z 0,2 promilami ma służyć, moim zdaniem, nabiciu kabzy producentom alkoholomierzy. Podobnie jak to kiedyś było z gaśnicami samochodowymi. Nigdzie nie widziałem statystyk wykazujących, że kierowcy na podwójnym gazie powodują statystycznie więcej wypadków niż trzeźwi. Widziałem natomiast wyniki badań które ponad wszelką wątpliwość stwierdzały, że u człowieka umiarkowanie napitemu, do 0,6 promila, poprawia się i refleks i koncentracja. Niestety po przekroczeniu tej granicy gwałtownie spada. Dlatego też w niektórych krajach próg trzeźwości określono na 0,6 promila, a gdzieniegdzie nawet na 0,8. Ale u nas, aby służby mogły się wykazać, niedługo za nietrzeźwego będzie się uważać kogoś, kto przechodził obok monopolowego. Kontynuując kierunek myślenia prezentowany przez władzę należałoby także przyjrzeć sie kierowcom o słabym i wrażliwym sercu, którzy przecież w każdym momencie mogą spowodować wypadek, kierowcom baraniejącym w sytuacjach nagłych, cukrzykom itd itp. To są też potencjalnie grupy podwyższonego ryzyka.