Bez moralności, etyki, religii (ale tej zdrowo rozumianej, a raczej bardziej duchowości, i to najlepiej oderwanej od jakiejkolwiek religii) osoby mimo wykształcenia nie będą w porządku, a będzie wręcz gorzej. Ta jakby w umysły sępów, hien, wilków i żmij wstrzykiwać inteligencję i wiedzę. Ich skuteczność wzrośnie. Będą jeszcze mocniej eksploatować innych. Całe te bloki komunistyczne to był właśnie jeden wielki i skutecznie kontrolowany obóz pracy na rzecz nielicznej wierchowki. Wszystkie elementy powinny współistnieć i być zrównoważone - ciało, umysł i duch.